- Ten jeden dzień kosztował nas ok. 23 tys. zł - mówi Wittke i dodaje, że gmina nie zamierza sama pokrywać całości tej kwoty. - W tej sprawie będziemy rozmawiać ze starostwem i z burmistrzem Lęborka. Wstępnie obiecali, że nam pomogą - mówi Wittke.
Przypomnijmy. Podczas wtorkowej "wielkiej wody" na terenie powiatu lęborskiego wylała nie tylko Łeba, ale i jej dopływ - Kisewa. Obie w sporej części znajdują się na terenie Nowej Wsi Lęborskiej.
Wichura w powiecie
Hans Kloss w Czołpinie
Zagrożone były znajdujące się przy obu rzekach posesje w podlęborskich Mostach, gdzie zalało piwnice w kilkunastu domach, a także w Nowej Wsi Lęborskiej, gdzie rzeka w niektórych miejscach zaczęła przesączać się na położone w jej pobliżu posesje. Akcja na obu rzekach trwała przez kilka dni, najwięcej jednak do roboty strażacy mieli we wtorek.
Wójt inwestuje za darowizny
Tutaj chcą się uczyć
Wójt Nowej Wsi Lęborskiej stwierdził, że jego gmina nie zamierza w całości ponosić kosztów akcji ratunkowej. Oprócz samorządów zamierza zwrócić się też do zarządcy obu rzek, czyli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, o zwrot części środków przeznaczonych na akcję powodziową.
- Jeden dzień walki z wodą kosztował gminę kilkadziesiąt tysięcy złotych, a my już w ubiegłym roku informowaliśmy, że rzeki są w złym stanie i że trzeba je porządnie oczyścić z zatorów i pogłębić - mówi wójt. Nie kryje, że na sytuację miały też wpływ wały, które jego zdaniem są w kiepskiej kondycji i w wielu miejscach powinny zostać naprawione.
Więcej przeczytasz w bieżącym numerze Echa Ziemi Lęborskiej
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?