Psia toaleta w założeniu lęborskiego magistratu miała porządkować kwestię wyprowadzania czworonogów przez mieszkańców centrum. Lębork przymierza się rewitalizacji tej okolicy i wzorem zachodnich miast zaplanowano, że powstanie miejsce, w którym lokatorzy będą mogli wyprowadzać psy.
- To miało być wygrodzone miejsce, żywopłot posadzony dookoła, z furtkami, żeby ktoś, kto przyprowadzi psa mógł go odpiąć. W tym ma znajdować się kilka metrów kwadratowych piaszczystego terenu ze specjalnym betonowym słupem, tzw. piesuarem, pod którym pies będzie mógł się załatwić
– wyjaśnia Jerzy Pernal, zastępca burmistrza Lęborka.
- Mieszkaniec wypuści psa, zwierzę się załatwi. Będą woreczki, kosze na odchody, podłączona woda. Codziennie będziemy to miejsce sprzątać, będą spryskiwane wszystkie te miejsca i piasek, żeby to nie cuchnęło. Psy nie załatwiałyby się na całym skwerze tylko w jednym miejscu. Łatwiej byłoby utrzymać porządek.
Mieszkańcy: psi wychodek w pobliżu kawiarni.
Problem w tym, że ogrodzony „wychodek dla psów” o powierzchni kilkudziesięciu metrów kw. miałby znajdować się przy ulicy Reja, naprzeciwko kawiarni i sklepów. Zdaniem lokatorów, z okien oglądaliby zwierzęta korzystające z piesuaru. Pod protestem przeciwko planom miasta podpisało się 107 osób, którzy na dodatek nie są przekonani, że to miejsce będzie całkiem „bezwonne”.
- To będzie jeden wielki, śmierdzący problem naprzeciwko kawiarni, sklepów i okien mieszkańców
- mówi lęborczanka (personalia do wiad.red.), jedna z protestujących osób.
-Teraz to miejsce zanieczyszczane jest przez ptaki a do tego dojdą jeszcze odchody psów. Jeden sprzątnie, dziesięciu nie. Co będzie zimą, kiedy nikt nie będzie tego czyścił?
Burmistrz wyjaśnia, że to właśnie psia toaleta miała być rozwiązaniem śmierdzącego problemu i bez niej będzie on narastał. Ratusz rozważa przesunięcie psiej toalety ok. 10 metrów do środka skweru a jeśli protesty nadal nie ustaną, to rezygnację z tego projektu.
- Jeśli nadal nie będzie zgody, to nie będziemy się przy tym rozwiązaniu upierali, ale wtedy też będą musieli się pogodzić z tym, że ten skwer nie będzie skwerem przyjemnym. Trawniki użytkowe stracą sens, a mieszkańcy nadal będą wyprowadzali swoje psy na skwer.
Burmistrz: Nie ma innej lokalizacji w centrum
Mieszkańcy tłumaczą, że ich sprzeciw dotyczy nie tyle samych planów wybudowania psiej toalety, co jej lokalizacji na skwerze. Zaproponowali inne miejsca w tym m.in. nad rzeką, lub za bankiem, jednak burmistrz tłumaczy, że nie wchodzą one w grę.
- Rozważaliśmy różne miejsca i naprawdę w centrum miasta nie ma innego miejsca, w którym można to zlokalizować
– mówi Jerzy Pernal.
- Zostaje teren przy moście, przy ulicy Konopnickiej, ale ludzie nie pójdą z centrum tak daleko. Jeśli chodzi o Przymurną, mamy tam park, gdzie są dzieci.
Radny: nie o taki skwer chodzi
Radny miejski Radosław Zimnowoda, autor projektu „Skweru z duszą”, który ma być w przyszłości realizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego podkreśla, że nie o taką „duszę” skweru mu chodziło, jaką teraz proponuje miasto. Złożył w tej sprawie interpelację do burmistrza
.- Mają tam powstać elementy placu zabaw dla dzieci, mała scena, a nie psia toaleta. Miasto powinno skupić się na tym, żeby zdyscyplinować mieszkańców, żeby sprzątali po swoich psach. Powinno stanąć więcej koszy, worków na odchody -uważa. - Psia toaleta nie rozwiąże problemu, bo nie wiem, jak miasto chce zmusić psy, żeby załatwiały się tam a nie gdzie indziej.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?