Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poszukiwanie cienia na Placu Pokoju. Rozwiązaniem mogą być pnące rośliny na stelażach

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Radny Radosław Zimnowoda chciałby, żeby Placu Pokoju przestał przypominać latem rozgrzaną patelnię i proponuje nasadzenia drzew. Wykluczył je jednak lęborski magistrat i konserwator zabytków. Konserwator zaproponował jednak inne rozwiązanie: system mobilnych zadaszeń lub donic z pnącą roślinnością dającą schronienie w upalne dni.

Zdaniem radnego Radosława Zimnowody rewitalizacja Placu Pokoju to nieporozumienie. Miejsce wyciętych drzew na skwerze przy muzeum zajął nowy budynek, a skrawek zieleni po drugiej stronie placu to za mało. Na Placu Pokoju brakuje cienia, a w opinii radnego, krzewy w donicach nie zdają egzaminu. Dlatego zaproponował nasadzenia drzew wokół placu, nawet kosztem miejsc parkingowych.

-Słowo „rewitalizacja” oznacza przywrócenie do życia, a „zabetonowanie” Placu Pokoju nim nie jest. Plac Pokoju latem, jest jak rozgrzana patelnia

-uważa

Radosław Zimnowoda, radny miejski

.

- Miał przyciągać ludzi, być miejscem spotkań, a odpycha. Gdy żar leje się z nieba, odrobina cienia jest błogosławieństwem. Dlatego też powstała inicjatywa nasadzeń drzew na Placu Pokoju, aby chociaż trochę osłonić się od promieni słonecznych dodać naturalnej zieleni tej przestrzeni. Zdaję sobie sprawę, że rewitalizacja miała oddawać historyczny wygląd miasta, ale myślę że można to pogodzić z nasadzeniami drzew i wypracować jakiś kompromis.

Na takie rozwiązanie nie zgodził się lęborski magistrat.

-Z uwagi na bardzo gęstą infrastrukturę ziemną (linie energetyczne do oświetlenia Placu Pokoju) informuję, że nie ma możliwości nasadzeń drzew

- informuje Jerzy Pernal, zastępca burmistrza Lęborka.
Także Wojewódzki Konserwator Zabytków wykluczył taką możliwość" z uwagi na lokalizację w tym miejscu reliktów średniowiecznych zabytkowego miasta lokacyjnego". Zaproponował jednak inne rozwiązanie.- Mając na uwadze potrzebę uzyskania cienia w słoneczne dni proponujemy zastanowić się nad możliwością zlokalizowania mobilnych, lekkich, systemowych zadaszeń lub przestrzennych konstrukcji zielonych w donicach dających schronienie w upalne dni - informuje Krystyna Mazurkiewicz-Palacz, kierownik delegatury Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Słupsku. -Ponadto można się zastanowić nad wprowadzeniem zieleni od strony ulicy Armii Krajowej, w miejscach gdzie nie występują średniowieczne relikty architektoniczne, ale poza płytą rynkową.
Zdaniem burmistrza Lęborka można rozważyć postawienie na Placu Pokoju konstrukcji, które dawałby cień.

- To ciekawy pomysł i będziemy się nad tym zastanawiać

- mówi Witold Namyślak, burmistrz Lęborka, który dodaje, że chociaż na Placu Pokoju brakuje cienia, to można z niego korzystać w jego pobliżu.

-Latem nie ma konieczności, żeby siedzieć w skwarze na Placu Pokoju, chyba że ktoś chce się poopalać na słońcu. Jeśli ktoś potrzebuje cienia i drzew, może iść do parku Chrobrego, czy parku Michalskiego. Wszystkiego nie można mieć, ale mamy wybór, są tereny zielone.

Burmistrz uważa też, że należy dać szansę krzewom w donicach na placu. - Te krzewy, które są w donicach będą się rozrastały- uważa Namyślak.- Nie zastąpi to drzew, ale też nie mam zamiaru zmieniać nic na Placu Pokoju. Plac Pokoju został zrobiony według koncepcji, opiniowała go komisja złożona radnych. Taki projekt powstał i został zrealizowany.

Co ze "Skwerem z duszą"?

Drzewa na Placu Pokoju miały być dopełnieniem projektu „Skwer z duszą”, zgłoszonego przez Radosława Zimnowodę do Budżetu Obywatelskiego. Zdaniem autora projektu, „Skwer z duszą” mógłby zostać realizowany etapami. W założeniu ostatnie zacienione miejsce na Placu Pokoju miało m.in. zyskać nie tylko estetyczną nawierzchnię, ale też nowe ławki, doświetlenie skweru, ukwiecone miejsca, czy podświetlane skrzynie z historyczną panoramą rynku. Projekt zyskał poparcie mieszkańców, ale przeszkodą stała się cena, która urosła z 200 tys. zł do blisko miliona zł. To zablokowało realizację projektu w takiej formie

. -”Skweru z duszą” w takim zakresie z pieniędzy z budżetu miasta nie możemy zrealizować

- mówi Witold Namyślak

. - Zostaje na razie w takiej formie. Myślę, że poprawimy chodnik, ale nie jest to obecnie naszym priorytetem.

Burmistrz Lęborka podkreśla przy tym, że miasto realizuje obecnie liczne projekty, wśród których też są nasadzenia. -Cały czas dokonujemy nasadzeń. Lębork jest zielonym miastem - akcentuje Namyślak.
Burmistrz też rozwiał wątpliwości dotyczące ewentualnych planów zabudowania skweru, czyli ostatniej „oazy”, przy Placu Pokoju. - Dopóki jestem burmistrzem skwer tam pozostanie. Nie mamy aktualnie planów sprzedaży działek w tym miejscu- zapewnia.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto