Nieczynne złomowisko „u Jabola” w Lęborku, płonęło już trzykrotnie w ciągu dwóch lat. Ostatnio w nocy z 24 na 25 maja b.r. e. Tym razem osiem zastępów straży pożarnej przez osiem godzin gasiło ogień, który wybuchł w dwóch miejscach złomowiska. W akcji pomogła koparko-ładowarka, która przerzucała palące się elementy i chociaż strażacy uporali się z pożarem, to problem pozostał. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane, badają je biegli, ale nie jest wykluczone, że było to podpalenie.
Starostwo: piłka po stronie miasta
Teren przy ul Słupskiej w Lęborku, na którym zalegają hałdy odpadów po demontażu pojazdów, ma pow. 1,6 ha, należy do Skarbu Państwa i znajduje się w administracji starostwa powiatowego w Lęborku. Nieruchomość znajdowała się w wieczystym użytkowaniu przedsiębiorcy, który zbankrutował. Nie chciał jednak zgodzić się na rozwiązanie umowy dzierżawy, więc lęborskie starostwo zrobiło to w drodze sądowej. Władze miasta poprzedniej kadencji zgodziły się na przejęcie terenu, za 1000 zł i w zamian za jego uprzątnięcie. Poprzedni wojewoda wyraził na to zgodę, ale nowy burmistrz nie jest entuzjastą tego pomysłu. Cena działki to ponad 3 mln zł, natomiast koszty jej uprzątnięcia są wyższe o ok. 20 tys. zł.
”Zdaję sobie sprawę z zagrożenia jakie stwarza to składowisko dla zdrowia mieszkańców i z pilności działań do wykonania. Rozmawialiśmy o tym w czwartek z radnymi miejskimi. Poinformowałem wtedy, że nie zgadzam się na przerzucenie odpowiedzialności za ten teren na Miasto Lębork - koszty usunięcia odpadów będą wynosić kilka milionów złotych i mogą przewyższać wartość nieruchomości. Nie zmienia to faktu, że będziemy tej sprawy dokładnie pilnować i oczekujemy konkretnych działań ze strony Starostwa Powiatowego”- napisał na swoim profilu Jarosław Litwin, burmistrz Lęborka.
Ten wpis wywołał reakcję byłej starosty powiatu lęborskiego. Alicja Zajączkowska, którą w minioną środę (29.05) na stanowisku starosty zmienił Tomasz Litwin tłumaczy, że miasto zgodziło się na nabycie działki w zamian za jej oprzątniecie. Podkreśla przy tym, że jak dotąd nowy burmistrz nie powiadomił starostwa o zmianie decyzji w tej kwestii. Dodaje też, że okoliczności znane są Jarosławowi Litwinowi, ponieważ w czasie kiedy trwały ustalenia dotyczące przejęcia gruntu oraz jego wyceny, był przewodniczącym rady miejskiej.
- Piłka jest teraz po stronie miasta - uważa Alicja Zajączkowska, były starosta lęborski. - W maju b.r. wysłaliśmy pismo, żeby burmistrz przedstawił uchwałę rady w sprawie nabycia gruntu za 1000 zł i jego uprzątnięcia. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, więc wysłaliśmy ponaglenie.
Starosta tłumaczy, że od tego uzależnia dalsze działania. Jeśli miasto wycofa się z nabycia działki wówczas starostwo wystąpi do wojewody o zabezpieczanie środków na kompleksowe uprzątnięcie złomowiska a do tego czasu będzie prowadziło działania we własnym zakresie.
- Będziemy też starali się sukcesywnie te odpady usuwać, zwiększyć odległości między pryzmami, ale to wiąże się z decyzją miasta o tym, czy decyduje się na nabycie ternu czy nie- mówi Alicja Zajączkowska. - Zdajemy sobie sprawę, że trzeba z tym zrobić porządek, żeby to zagrożenie znikło.
Jarosław Litwin podkreśla, że zabezpieczanie terenu leży po stronie starostwa powiatowego. Dodaje też, że miasto wkrótce udzieli odpowiedzi starostwu.
- Udzielimy odpowiedzi, ale decydujemy się, że rezygnujemy z tej działki. Również dlatego, że starostwo ma szybszą drogę do pozyskania środków na uprzątnięcie tego terenu - mówi Jarosław Litwin.
Alicja Zajączkowska tłumaczy, że starostwo wykonało prace zabezpieczające teren. Została naprawiona brama brama wjazdowa ale starosta przyznaje, że płot jest niszczony przez złomiarzy. -Wnioskowaliśmy, bo policja częściej patrolowała ten teren - mówi Alicja Zajączkowska.
Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?