Kilkanaście godzin trwała akcja neutralizacji gazu, który wyciekał z beczki zawierającej chlor. Na miejscu z ulatniającymi się oparami walczyło 9 jednostek straży pożarnej, państwowej i ochotniczej, a także specjalna grupa ratownictwa chemicznego z Gdyni i jednostka ratownictwa chemicznego ze Słupska.
- Zbiornik jest rozszczelniony i skorodowany - mówi st. kpt. Bogdan Madej z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku. - Chlor znajdował się częściowo w formie ciekłej, dodatkowo ze zbiornika ulatniał się gaz. Wyciek staraliśmy się zneutralizować, żeby nie stwarzał zagrożenia - mówi.
Czytaj więcej: Kronika policyjna z Lęborka
Chociaż do wycieku doszło około 500 metrów od najbliższych domostw, w razie czego ewakuowano kilkadziesiąt osób z terenu najbliższej wsi.
Mężczyzna, który dokonał odkrycia, trafił wczoraj do szpitala, wyszedł już jednak do domu.
Nie wiadomo skąd pochodziła beczka z chlorem, będzie to ustalała lęborska policja.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?