Wielki sukces w siatkarskich mistrzostwach drużyny chłopców Glinka Academy SPS Lębork

Od 7 do 9 lipca Gliwice były gospodarzem 29. Wielkiego Finału Ogólnopolskich Mistrzostw w Minisiatkówce im. Marka Kisiela o Puchar "KINDER Joy of Moving". To największe i najważniejsze wydarzenie siatkarskie dla dzieci i młodzieży w Polsce, organizowane przez Polski Związek Piłki Siatkowej pod honorowym patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki, Ministerstwa Nauki i Edukacji oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Partnerem tytularnym jest Grupa Ferrero w Polsce, która prowadzi program "KINDER Joy of Moving". W finałowym turnieju rywalizowały 192 drużyny w kategorii „2”, „3”, „4” dziewcząt i chłopców reprezentujących 16 województw.

Mając już doświadczenie sprzed roku, kiedy dotarli do finału, drużyna Glinka Academy SPS Lębork 1 trenera Marcina Dawidowskiego była wśród faworytów tegorocznej rywalizacji.

Na inaugurację rywalizacji I fazie mistrzostw lęborska drużyna wygrała 2:0 (15:9, 15:12) z SP 3 Krosno Odrzańskie, następnie 2:0 (15:11, 16:14) z Glinka Academy UKS Volley Wałcz i 2:0 (15:11, 15:8) z Uczniowskim Klubem Sportowym "Serbinów" Biała Podlaska, awansując z grupy z kompletem punktów i bez straty seta.

W II fazie rywalizacji siatkarze z Lęborka odprawili 2:0 (15:9, 15:10) SUKSS Suwałki, 2:1 (15:8, 15:17, 11:4) PSP nr 19 Kędzierzyn - Koźle i 2:0 (15:8, 15:10) Akademię Siatkówki Zenit Wrocław. Ponownie wygrali grupę z kompletem zwycięstw.

Trzeci etap podopieczni Marcina Dawidowskiego rozpoczęli od pokonania 2:0 (15:12, 15:11) UKS Kinder Volleyball Wałbrzych, by następnie ograć 2:0 (15:13, 15:10) UKS Trójkę Kobyłka. W ostatnim pojedynku tej fazy lęborska drużyna doznała pierwszej porażki. Lepszy okazał się zespół BKS Chemika Bydgoszcz - Siatkówka Młodzieżowa, wygrywając z lęborczanami 2:1 (11:15, 15:12, 11:8). Mimo przegranej SPS zajął 1 miejsce w grupie, meldując się w półfinale mistrzostw.

Rywalem lęborczan w meczu o finał był Vitasun MKS Będzin. Pierwszego seta SPS wygrał wysoko, drugiego na przewagi rywale, ale w decydującej partii lęborczanie zapewnili sobie ponowie grę o najwyższą stawkę, wygrywając ostatecznie 2:1 (15:7, 18:20, 11:6).

W finale, jak przed rokiem, doszło do powtórki z grupowej rywalizacji z BKS Chemikiem Bydgoszcz Siatkówka Młodzieżowa. Pierwszy set wygrany przez drużynę trenera Dawidowskiego do 13. Druga odsłona przegrana w tym samym stosunku punktowym. W decydującej o końcowym triumfie partii SPS prowadził już 6:3, by przegrać do 8 a cały mecz 1:2 (15:13, 13:15, 8:11).

- Złoto było jak najbardziej w naszym zasięgu

- przyznaje trener wicemistrzów Marcin Dawidowski.

- W ostatnim secie prowadzimy już 6:3, gdzie gramy do 11, i nagle następuje jakiś paraliż i przegrywamy.

Tym bardziej szkoda, bo lęborska drużyna była blisko wyeliminowania zespołu z Bydgoszczy już wcześniej.

- Mieliśmy już pewny awans do półfinału, a oni po przegranej z Wałbrzychem walczyli o życie. W ostatnim meczu grupowym prowadziliśmy 1:0 w setach i 11:5 w drugim a mimo tego przegraliśmy ten mecz 1:2

- żałuje Marcin Dawidowski.

- Ten turniej jest bardzo trudny, bo bardzo obciążający fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Gra się krótkie sety do 15 i każdy błąd tutaj waży. Grając w półfinale czy finale naprawdę trzeba wykazać się dużą odpornością psychiczną.

Obrona wicemistrzowskiego tytułu to wielki sukces drużyny z Lęborka.

- Faworyci odpadali na wcześniejszych etapach a my i Bydgoszcz potwierdziliśmy wynik z przed roku. Chłopcy mają dopiero 12 lat i całe lata grania dopiero przed nimi. Drugie miejsce w Polsce to mega wynik i nie jeden klub chciałby być na naszym miejscu

- podkreśla trener Dawidowski.

Autorami tego spektakularnego sukcesu są: Maciej Winiarski, Michał Dawidowski, Szymon Zimnowoda, Oskar Jankowski, Dawid Burghardt.

- Liderem w ataku był nasz świeżo upieczony kadrowicz Maciej Winiarski. W obronie i przyjęciu brylował Michał Dawidowski. Świetnie rozgrywał Oskar Jankowski. Turniej rozegraliśmy całą drużyną i ważną rolę odegrali zmiennicy. Świetne zmiany dawali Szymon Zimnowoda i Dawid Burghardt, ratując nam niejeden mecz.

Zwycięskie drużyny w nagrodę otrzymały pamiątkowe puchary, medale, dyplomy, piłkę Molten, koszulkę reprezentacji Polski, voucher dla całej drużyny do Łodzi na "Siatkarski Weekend" we wrześniu, kiedy zostanie rozegrany turniej kwalifikacyjny kobiet do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku oraz upominki od partnera technicznego – firmy Gerflor.

Za zajęcie 2 i 3 miejsca drużyny otrzymały pamiątkowe puchary, medale, dyplomy, voucher do 4F oraz upominek od firmy Gerflor.

Warto wspomnieć, że tydzień wcześniej pierwsza para SPS Maciej Winiarski i Michał Dawidowski zajęła 1 miejsce w 1. Wielkim Finale Ogólnopolskich Mistrzostw w Minisiatkówce Plażowej o Puchar KINDER Joy of Moving w Kołobrzegu, zasłużenie zdobywając tytuł mistrzów Polski.

Glinka Academy Stowarzyszenie Przyjaciół Siatkówki Lębork reprezentowały aż trzy drużyny w 29. Wielkim Finale Ogólnopolskich Mistrzostw w Minisiatkówce im. Marka Kisiela o Puchar "KINDER Joy of Moving" w Gliwicach.

- Jeszcze nigdy nie mieliśmy tak licznej reprezentacji biorącej udział w wielkim finale. Warto zapamiętać te nazwiska i twarze, bo ta grupa chłopców przysporzy nam jeszcze wiele emocji i powodów do zadowolenia

- podkreśla trener Dawidowski.

Druga "3" grając w składzie: Oskar Myszkowski, Jakub Lisakowski, Aleksander Mielewczyk, Tomasz Beta, Jan Fiedoruk a prowadzona przez trenerów Marcina Dawidowskiego i Piotra Neumillera zajęła 28 miejsce.

W rywalizacji "4" drużyna Glinka Academy SPS Lębork grając w składzie: Juliusz Partyka, Jakub Selonke, Szymon Wejer, Aleksander Kowalski, Piotr Wenta, Aleksander Rybarczyk, której trenerami są Jarosław Pruski i Grzegorz Partyka, zajęła 19 miejsce. W tej drużynie grają wychowankowie UKS Iryda Cewice.

- Druga nasza "trójka" jechała zebrać doświadczenie. Dla tych chłopców to było wielkie przeżycie, bo mogli rywalizować z najlepszymi drużynami w Polsce i nie byli ostatni. Wygrali kilka spotkań i zakończyli rywalizację na 28 miejscu. Co do czwórki, to liczyliśmy na więcej tym bardziej, że chłopcy wraz z trenerem Pruskim naprawdę ciężko pracowali. Zabrakło jednego seta do awansu do czołowej "16" turnieju.