Od tygodnia funkcjonuje wypiętrzone przejście dla pieszych na wysokości lęborskiego Urzędu Miasta. I choć niektórzy z kierowców jeszcze się do niego nie przyzwyczaili, to piesi je sobie chwalą. Przejście powstało na wniosek mieszkańców miasta - informują urzędnicy.
- Zaraz po zakończeniu inwestycji polegającej na wybrukowaniu ul. Armii Krajowej zaczęły się skargi od mieszkańców na hałas - mówi Leszek Mielewczyk z Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej. Wyjaśnia, że auta jeżdżące po bruku przeszkadzały mieszkańców. Było głośno, ale też, że ich zdaniem jeździły za szybko. Wnioskowano też o stworzenie w tym miejscu przejścia dla pieszych. - Jest tu i urząd miasta, i poczta, dużo osób przechodzi przez jezdnię, żeby załatwić sprawę czy w jednej czy w drugiej instytucji - mówi Mielewczyk i dodaje, że starostwo, oba wnioski "scaliło".
Część kierowców jest zbulwersowana tym, że na ul. Armii Krajowej funkcjonuje spowalniacz. Twierdzą, że jest to zbyt uczęszczana ulica, a na takiej nie powinno się ich tworzyć.
Urzędnicy przekonują, że pod względem formalnym wszystko jest w porządku. Przy spowalniaczu jest odpowiednie oznakowanie. Jak na razie pionowe. - Jest znak o przejściu dla pieszych, ograniczeniu prędkości i spowalniaczu - mówi Mielewczyk i przekonuje, że sporo lęborczan jeździ na pamięć. - Wystarczy poobserować. Lęborscy kierowcy niestety często nie patrzą na znaki. Już kilka razy przekonywali strażników miejskich, że nie ma oznakowania, kiedy po przejściu na miejsce okazywało się, że jest, tylko oni go nie widzieli.
Miss 2012
Na razie brak znaków poziomych, czyli tych na jezdni. - Musimy poczekać na lepsze temperatury, żeby je wymalować. Oczywiście, że możemy z tym poczekać-przekonuje. - Przecież jak śnieg jest na jezdni to też znaków poziomych nie widać. Po to są pionowe - mówi i zapowiada, ze wbrew plotkom na tej ulicy MZGK kolejnego spowalniacza montować nie zamierza.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?