Pożar wybuchł w dzień, kiedy pani Martyna była w pracy, a dzieci w przedszkolu. Prawdopodobnie spowodowała go iskra z pieca i chociaż dzięki szybkiej akcji strażaków, pożar nie rozprzestrzenił się na cały budynek, to mieszkanie pani Marty mocno ucierpiało. Przed miesiącem rodzina zakończył kosztowny remont. Dziś pozostały osmalone, czarne ściany, odchodząca z sufitu farba, ubrania i kołdry nadają się do wyrzucenia - progu świąt Bożego Narodzenia pani Martyna z dwójką dzieci, 4-letnią dziewczynka i 6-letnim chłopcem, została bez podstawowego wyposażenia. Po pożarze brakuje nawet ubrań na zmianę, które kobieta może nałożyć do pracy i ciuchów dla dwójki pociech, które pani Martyna posyła do przedszkola.
Link do zrzutki dla rodziny która ucierpiała w pożarze
Zobacz wideo:
-Wszystko jest czarne, osmalone. Cichy, kołdry próbujemy prać, ale wszystko wskazuje na to że nadają się tylko wyrzucenia
- mówi pani Martyna.
Lokal nie nadaje się do zamieszkania. Wymaga generalnego remontu.
-Został zniszczony piec, "poszła" hydraulika, "elektryka". Ściany i sufity są całe czarne, z sufitu odpada farba. Wciąż jeszcze oceniamy straty. Zobaczymy co da się uratować
- wymienia pani Martyna.
Społeczność przedszkola nr 1 w Lęborku zorganizowała zbiórkę dla rodziny:
Osoby, które chcą pomóc rodzinie proszone są o kontakt z osobami koordynującymi akcję z przedszkola nr 1:
Kontakt: 668344159, 514223181
Co jest potrzebne:
-Odzież dla dziewczynki: rozmiar ubrań 110, rozmiar obuwia 24/25.
-Ubrania dla chłopca: rozmiar ubrań-134, obuwia 31/32
-Środki czystości
-Dywany, chodniki
-Farby (białe), emulsje
-Koce
-Firany, zasłony
-Kołdry
-Poduszki
-Zabawki dla dzieci
-Meble, łóżka, sprzęt AGD RTV
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?