Lęborski Uniwersytet Trzeciego Wieku cieszy się coraz większym zainteresowaniem

Lęborscy seniorzy się nie nudzą. Ostatnio zaproszono nas na zajęcia komputerowe jakie mają w lęborskim mechaniku, prowadzi je pani informatyk Marlena Pepłowska. Podzieleni na dwie grupy - zaawansowaną i początkującą uczą się jak korzystać z maila czy założyć konto na gadu gadu.
Przypomnijmy, że formalnie LUTW istnieje dopiero od czerwca ubiegłego roku, jako stowarzyszenie zarejestrowane w KRS. Wcześniej była to grupa działająca od lat jako jedna z sekcji przy Klubie Nauczyciela ZNP.

Seniorzy będą uczyć młodych

- Prowadzimy szeroką działalność. Złożyliśmy trzy programy partnerskie. Ostatnio do ministerstwa finansów w sprawie dotacji - mówi Elżbieta Wiktorowicz-Czapla, szefowa Lęborskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. - Chciałabym serdecznie podziękować pani Eli Godderis, która przygotowuje nam programy unijne. Dzięki temu możemy ubiegać się o pieniądze z programów unijnych.

W tej chwili do LUTW należy 73 osoby z Lęborka i jego okolic. Co drugi czwartek miesiąca mamy spotkania w Klubie Nauczyciela, na które zapraszamy wszystkie osoby w wieku 50 +. Warunkiem przyjęcia jest uzupełnienie wpisowego - 50 zł i comiesięczna składka 10 zł.

Chciał przekupić policjantów
- Naszym celem jest uaktywnić emerytów i rencistów -mówi pani Elżbieta. - Żeby przyszli do nas na wykład, spotkanie, pojechali na wycieczkę, nauczyli się nowoczesnych metod komunikacji ze światem.
Lęborscy seniorzy się nie nudzą. - Mamy wiele wyjazdów: do opery, teatru, filharmonii - mówi pani Elżbieta.- Byliśmy w Warszawie, zwiedziliśmy sejm... Dużo by mówić. Poza tym było też dużo wykładów z różnych dziedzin. Są też zajęcia z języków obcych: angielskiego i niemieckiego, muzykoterapia czy nordic walking.

- Trzeba nadążać za światem. Przyszło do tego, że babcia uczy się od wnuków obsługi komputera-mówi Anna Derengowska z LUTW.- Podoba mi się to, że możemy wykorzystać swój wolny czas, którego mamy dosyć dużo na użyteczne rzeczy, choćby naukę języków obcych. Fajne jest to, że uczymy się, bo chcemy. Dla wielu z nas to okazja do wyjścia z domu, spotkania się. Ważne jest też to, że ćwiczymy swoją pamięć.

- Przyjechałam do Lęborka z Trójmiasta i od początku szukałam kontaktu z Uniwersytetem Trzeciego Wieku - mówi Grażyna Pieńkowska -Sadowska.- Całe życie byłam bardzo aktywna. Zakończenie pracy zawodowej tego nie zmieniło. Uważam że zajmowanie się wyłącznie wnukami i domem to marnotrawstwo czasu. Nie mniej wnuki mam bardzo kochane-zastrzega.- Trzeba jeszcze zrobić coś dla siebie, żeby nie siedzieć w domu.