Lębork. Michalina Książek dowodzi sztabem kobiet. W weekend finał "Szlachetnej Paczki"

Wielkimi krokami zbliża się "Weekend Cudów", jak nazywany jest finał akcji "Szlachetna Paczka". To 11 i 12 grudnia najbardziej potrzebujący otrzymają od darczyńców to, o co poprosili. Z ponad 20 rodzin 13 spełniło warunki, żeby otrzymać pomoc. Liderem akcji w Lęborku jest Michalina Książek, a w sztabie oprócz niej jest sześć kobiet wolontariuszek.

- Są same kobiety, ale działamy prężnie

- mówi Michalina Książek.

- Pierwsze paczki przyjadą od darczyńców już w piątek. W sobotę będziemy już wszystkie.

Z ponad 20 zgłoszonych rodzin 7 musiało zostać wyłączonych, ponieważ przekroczony był dochód w związku z pobieranymi zasiłkami z różnych instytucji.

Na dziś poszukiwany jest jeszcze darczyńca dla samotnego, starszego pana Zygmunt, któremu marzy się rower a dla którego byłby to sposób na rehabilitację. Może jeszcze znajdzie się ktoś, kto spełni marzenie pana Zygmunta.

- Główne potrzeby naszych rodzin to w większości opał, bo z tym jest największy problem i żywność trwała. W kilku przypadkach potrzebne są także lodówki, gazówki, wersalki. Są to osoby starsze, samotne, jak i samotnie wychowujące dzieci oraz rodziny wielodzietne, gdzie są poważne choroby i niepełnosprawności. Pan Zygmunt bardzo chciałby dostać rower i on właśnie czeka jeszcze na darczyńcę

- mówi Michalina Książek.

Jak można dowiedzieć się ze strony akcji, pan Zygmunt kiedyś był szczęśliwy, miał pełną, zdrową rodzinę teraz mieszka sam. Kłopoty zaczęły się, kiedy stracił pracę, pojawił się problem alkoholowy z którym pan Zygmunt się na szczęście uporał. Podniósł się, sam zgłosił się na leczenie i zaczyna żyć na nowo. Dokuczają mu także problemy zdrowotne, między innymi chore nogi i niesprawna ręka, co uniemożliwia podjęcie pracy.

Dla pana Zygmunta najważniejsza jest rodzina - konsekwentnie z niewielkiej renty kosztem zakupu jedzenia czy środków chemicznych odkłada każdy grosz na remont mieszkania, ponieważ póki co ma zbyt ciężkie warunki lokalowe, by mogły go odwiedzać wnuki. Dwa miesiące temu wyremontował łazienkę, dzięki której w końcu ma dostęp do ciepłej bieżącej wody. Źródłem utrzymania pana Zygmunta jest renta wraz z dodatkami (razem 1715 zł) jednak jej większą część stanowią koszty utrzymania mieszkania. Jego dochód po odliczeniu stałych kosztów (1247 zł) wynosi zaledwie 468 zł.

Pan Zygmunt większość czasu spędza sam. Odwiedza go opiekunka, która pomaga mu w domowych obowiązkach czy robi zakupy. Jednak pan Zygmunt nie traci pogody ducha, jest zdeterminowany i sam się rehabilituje jeżdżąc na rowerze. Jest to jego pasja z lat młodości, kiedy to brał udział w rajdach rowerowych jak i należał do klubu sportowego. Ukojeniem dla pana Zygmunta są również książki, najlepiej na wydarzeniach autentycznych. Jest bardzo oczytaną osobą. Z pasją opowiada o historii, ma bardzo dużą wiedzę na ten temat. Pana Zygmunta cechuje skromność, ale i walka o lepszy byt. Konsekwentnie podejmuje próby poprawy swojej sytuacji, bo docenił daną mu szansę "drugiego życia".

Pan Zygmunt ma stary rower, który często się psuje. Jest to również kwestia rehabilitacji dla pana Zygmunta. Chciałby znów zacząć chodzić na grzyby i w ten sposób sobie dorabiać.
Pan Zygmunt porusza się jedynie po ścieżkach rowerowych oraz po asfalcie, preferuje rower szosowy ze względu na jego dużo niższą wagę i dużo lżejszą jazdę, niż przy rowerze górskim.