Lębork. Kamery na lęborskim cmentarzu? Ludzie tego chcą

Lębork. Kamery na cmentarzu? Mieszkańcy twierdzą, że by się przydały.- Lęborski cmentarz powinien być monitorowany - mówią mieszkańcy miasta, którzy po ostatniej, mrożącej krew w żyłach, kradzieży ludzkich szczątek z grobowca rodzinnego na lęborskiej nekropolii, domagają się monitoringu nekropolii.
- Myślę o tym i będziemy chcieli wykonać monitoring- mówi ks. Henryk Kreft, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Lęborku, zarządca cmentarza parafialnego. - Może udałoby się wykonać to wspólnie z miastem, wówczas kamerami można by objąć większy teren.

Czytaj również:Ukradli szczątki z grobu

Mieszkańcy nie kryją, że ostatnia kradzież przelała czarę goryczy. Jednak do drobniejszych incydentów na cmentarzu dochodziło wcześniej.
- Bardzo często dochodzi tu do kradzieży kwiatów, zniczów, zdarzają się dewastację pomników - mówi Tomasz Skory z Lęborka. - Monitoring z pewnością by się tu przydał. Być może nie dochodziłoby tu do tylu zdarzeń.

Czytaj również:Zbeszcześcili grobowiec w Lęborku

Nie wiadomo jednak czy nie skończy się to tylko na deklaracjach. Bo monitoring to nie tylko kwestia kamer, ale też obsługi i osobnego pomieszczenia. Otwarte pozostaje pytanie jak wiele miałoby zostać zainstalowanych kamer, gdzie i - czy dopóki ich nie będzie - to technologię nie powinni skuteczniej zastępować ludzie.

Czytaj również:Cmentarz ewangelicki miał iść pod młotek

- Nie wpłynął do nas wniosek od parafii o założenie monitoringu. Kiedy taki wpłynie, będziemy się nad tym zastanawiać - mówi Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.
- Na pewno należałoby zamykać na noc bramy cmentarza. - Kiedyś było tu więcej patroli policji czy straży miejskiej, a teraz ich nie widać - mówi Brygida Kaczkowska z Lęborka. - Wieczorami snują się podejrzane typy i obserwują groby. Strach przychodzić na cmentarz.
Przypomnijmy, że w nocy z Wielkiej Niedzieli na Wielki Poniedziałek włamano się do grobowca rodzinnego. Nieznany sprawca otworzył trzy trumny i ukradł szczątki 83 -laka, pochowanego tam w 2003 roku. Szczątki został znalezione kilkaset metrów dalej. Sprawcy pozostają nieuchwytni, a ich motywy nieznane.