MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lęborczanie modlili się w procesji Bożego Ciała, która przeszła przez centrum miasta

Marcin Kapela
Marcin Kapela
W słoneczne przedpołudnie wielu wiernych uczestniczyło w procesji do czterech ołtarzy, które przeszła przez plac Pokoju, ulicami Armii Krajowej i Alei Wolności, z Sanktuarium św. Jakuba Apostoła do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
W słoneczne przedpołudnie wielu wiernych uczestniczyło w procesji do czterech ołtarzy, które przeszła przez plac Pokoju, ulicami Armii Krajowej i Alei Wolności, z Sanktuarium św. Jakuba Apostoła do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Marcin Kapela/Janusz Częstkowski
W uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa ulicami centrum Lęborka przeszła procesja Bożego Ciała z Sanktuarium św. Jakuba Ap. do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Wierni zatrzymywali się przy czterech ołtarzach, żeby wysłuchać Ewangelii i rozważań. Procesję poprzedziła Msza św. koncelebrowana w Sanktuarium, już z udziałem przyszłego proboszcza parafii i gwardiana klasztoru o. Damiana Besaraba.

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Procesja Bożego Ciała w Lęborku

W czwartek 30 maja przypada uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa - Boże Ciało. W słoneczne przedpołudnie wielu wiernych uczestniczyło w procesji do czterech ołtarzy, które przeszła przez plac Pokoju, ulicami Armii Krajowej i Alei Wolności, z Sanktuarium św. Jakuba Apostoła do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Procesję poprzedziła Msza św. w Sanktuarium św. Jakuba Ap., której przewodniczył o. Robert Wołyniec.

- W ciągu całego roku liturgicznego to niezwykła uroczystość. To szczególny moment uczczenia Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, któremu chcemy podziękować, że zostawił się, że jest nam bardzo bliski. Z Jezusem Eucharystycznym chcemy wyjść na ulice naszego miasta - powiedział na rozpoczęcie Mszy św. o. Robert Wołyniec.

Obecny proboszcz powitał swojego następcę, który już wkrótce obejmie urząd proboszcza parafii i gwardiana franciszkańskiego klasztoru w Lęborku. O. Damian Besarab koncelebrował Eucharystię.

- Wyjście z Jezusem na ulice Lęborka to znak, że chcemy z Nim być, że nie wstydzimy się Go, ale jesteśmy dumni, że jest blisko naszych spraw - podkreślił w homilii o. Robert. - Nie jest Bogiem tylko naszych świąt i uroczystości, ale naszej codzienności, byśmy nasze radości i smutki oddawali Jemu, byśmy przychodzili do Niego po życiodajne siły. Każdy z nas, żeby żyć, musi mieć ciało i krew. Fizycznie i duchowo potrzeba nam kontaktu z Jezusem Eucharystycznym. To z Niego biorą się nowe siły.

Do pierwszego ołtarza Najświętszy Sakrament niósł o. Damian Besarab. On też wygłosił rozważania o Ewangelii według Świętego Mateusza (Mt 26,17-19.26-29).

- Wielu zgubiło dziś klucz do tabernakulum swoich serc. Zamknęli Boga w swoim sercu Boga i nie chcą, żeby przemienił ich życie. Twoim i moim zadaniem jest pomóc odnaleźć zgubiony klucz, stać się pomocnikiem odkrywania Boga w swoim życiu dla innych.

Do drugiego "kaszubskiego" ołtarza Najświętszy Sakrament niósł o. Robert Wołyniec. Rozważania dotyczyły Ewangelii według Świętego Marka (Mk 8,1-9), która mówi o głodnym tłumie podążającym za Jezusem i rozmnożeniu chleba i ryb na pustkowiu.

- Nas także czeka jeszcze daleka droga do wieczności, do domu Boga Ojca. Wiele trudu, wysiłku i cierpienia. Dlatego Jezus przychodzi do nas jako pokarm, aby posilić nas na tę drogę.

Przy trzecim ołtarzu rozważane były słowa Ewangelii według Świętego Łukasza (Łk 24,13-16.28-35). Wygłosił je ks. Zbigniew Lejman, wikariusz z parafii NMP Królowej Polski.

- Nasze pragnienia, nawet najpiękniejsze, są zawsze na naszą ludzką miarę. A Bóg pragnie nas uszczęśliwić na swoją miarę. Przygotował dary większe niż my pragniemy. Realizacja szczęścia nie polega na realizacji naszych pragnień Boga. To on potrafi dać nam to, co nas w pełni uszczęśliwi. Człowiek tak długo męczy się na ziemi, jak długo tego nie rozumie. Jego życie jest pasmem ciągłych rozczarowań. Ciągle buduje zamki na lodzie i ciągle ten lód topi się a plany rozmawiają.

Przy ostatnim ołtarzu przy pomniku Chrystusa Króla rozważane były słowa Ewangelii według Świętego Jana (J 17,20-26). Wygłosił je ks. Andrzej Żur, proboszcz parafii NMP Królowej Polski.

- Jezus Chrystus w wieczerniku wznosi wyjątkową modlitwę do Ojca. Jako pierwszą i najważniejszą prośbę mówi, aby wszyscy stanowili jedno. Nieraz stawialiśmy sobie pytanie, co może być źródłem braku jedności. Dlaczego doświadczamy rozbicia, pokawałkowania, z których pojawia się słabość w codziennym działaniu, samotność, zamknięcie, żal, ból, utrata sensu życia. Święty Paweł pisał o tym, że do czego innego dąży ciało a do czego innego duch.

Proboszcz parafii NMP mówił, że współczesny człowiek popadając w pychę jest przekonany, że może sam przygotować sobie szczęście na ziemi.

- I uparty jest w tym myśleniu pomimo, że setki wydarzeń mówią coś przeciwnego. Współczesny człowiek odrzucając prawdę o istnieniu Boga odrzuca jego miłość a jest to miłość sprawcza co oznacza, że miłość, którą otrzymuje i odwzajemnia, uszczęśliwia go. Ta miłość została nam ukazana najpełniej na Krzyżu, na którym Syn Boga dał nam samego siebie w akcie miłości.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto