Jacek Lampart pozew przeciwko burmistrzowi Witoldowi Namyślakowi złożył w sądzie cywilnym w ubiegłym tygodniu. W pozwie napisał:
- W związku z prześladowaniem mojej osoby ze względów politycznych i gospodarczych, czym naruszono art. 32 pkt. 2 konstytucji RP wnoszę o...
I tu następuje wyliczenie żądań lęborczanina. Przede wszystkich chce on pozbawienia Namyślaka funkcji burmistrza, poza tym zasądzenia na okres 10 lat prawa do obejmowania jakichkolwiek stanowisk i funkcji w administracji państwowej i samorządowej.
Plebiscyt na sklep. Rozdanie nagród
Lampart chce też "wydania natychmiastowego postanowienia sądu zakazującego burmistrzowi pobieranie opłat od niego do czasu procesu, a także zakazanie jakiejkolwiek instytucji prowadzenia czynności wobec niego od dnia złożenia pozwu bez zgody sądu. Lampart chce też zwolnienia z kosztów sądowych.
Opłata źle pobierana
Lęborczanin w uzasadnieniu pisze, że jest aktywnym członkiem SLD w Lęborku, a także uczestniczy w życiu społecznym miasta. Twierdzi, że zaskarżył nieprawidłowości przy pobieraniu opłaty targowej, przez co podniesiono ją o 500 proc.
- Pobiera się nią w głównej mierze od osób handlujących przy ul. Kaszubskiej przy cmentarzu i to nie od wszystkich - twierdzi.
Zdaniem Lamparta miasto nie pobiera opłaty w sposób prawidłowy.
- Zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych opłatę targową muszą wnosić wszyscy, którzy nie są płatnikami podatku od nieruchomości - twierdzi. Jego zdaniem powinni tak też robić m.in. kupcy handlujący na rynku.
- Dlaczego nie płacą opłaty targowej osoby, które dzierżawią od właścicieli obiekty na terenie Centrum Handlowego czy supermarketów Kaufland czy Lidl? A choćby i kupcy na rynku? Jeśli nie są płatnikami podatku od nieruchomości powinni płacić opłatę targową-mówi.
Dlaczego Lampart pozywa burmistrza i to właśnie jego wini za całą sytuację?
- Burmistrz od wielu lat wie, że powinien pobierać opłaty od tych podmiotów, a tylko ode mnie żąda ponoszenia tych kosztów wiedząc, że jestem jego przeciwnikiem politycznym i tylko do mnie wysyła co dzień inkasentów, co jest ewidentnym prześladowaniem - twierdzi Lampart.
Zdaniem Witolda Namyślaka, prawo mamy tak skonstruowane, że... każdy może go pozwać. - Wątpliwości w tej sprawie rozstrzygnie sąd -mówi Witold Namyślak. - Ja nie czuję żebym pana Lamparta prześladował. Oczywiście, że go znam. Czasem nawet u niego kupuje znicze. Opłatę pobieramy nie tylko od niego. Jeśli ma jakieś uwagi niech się do nas zgłosi, to sprawdzimy -dodaje.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?