Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Azyl dla zwierząt

Domninik Makurat
Fot. DM
Antoni Grunholc z Charbrowa uratował małe dziki. Chce stworzyć schronisko dla poszkodowanych dzikich zwierząt

Historia małych dzików uratowanych przez Antoniego Grunholca, właściciela gospodarstwa agroturystycznego "Arka Noego" w Charbrowie obiegła niedawno całą Polskę.
Pan Antoni zaopiekował się szóstką małych dzików przyprowadzoną przez lochę o imieniu Dzika.
- Dziką znamy od małego. Przychodziła do nas od ponad 6 lat. Każdego roku przychodziła do nas ze swoim potomstwem - mówi Antoni Grunholc. - Była tak oswojona z ludźmi, że z gośćmi z agroturystyki chodziła nawet na zakupy do sklepu - śmieje się pan Antoni.

Katastrofa w Mostach
Zatrzymany za kradzież

Jednak w tym roku stało się coś innego. - Dzika przyszła pod płot na mojej posesji z szóstką małych warchląt. Chyba dopiero co się urodziły - wspomina pan Antoni. - Locha miała sparaliżowany tył, tak jakby samochód ją potrącił. Przyprowadziła mi te małe. Tak jakby chciała powiedzieć, żebym zaopiekował się nimi, tak jak opiekowałem się nią kiedy była młoda. Przeżyły tylko dwa małe dziki - dodaje ze smutkiem Antoni Grunholc.

Dwa lata kary za znęcanie

Przywróca ruch pociągów

Aktualnie największym marzeniem pana Antoniego jest stworzenie schroniska dla poszkodowanych dzikich zwierząt. - Sprawa Dzikiej i jej młodych nie jest pierwszą, jaka mnie spotkała. Wcześniej pomagałem np. poszkodowanym sarnom, które ucierpiały w wyniku potrącenia lub były w inny sposób okaleczone - mówi pan Antoni.

Więcej w bieżącym numerze Echa ziemi Lęborskiej

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto