Pomysł na zbudowanie największego w Polsce, a może i na świecie konia trojańskiego w całości wykonanego z drewna zrodził się w głowie Wiesława Formeli z Cewic po "upadku" Małoszyc. Przypomnijmy. W Małoszycach stanął obóz legionów rzymskich. Niestety Formela musiał go rozebrać.
Idea skrystalizowała się w ubiegłym roku. - W czasie rozbiórki obozu pomocną dłoń wyciągnęły do mnie władze gminy Cewice- oddano mi tereny pod Oskowem na odtworzenie obozu - opowiada Wiesław Formela. - W związku z trudnościami finansowymi związanymi z tamtą inwestycją postanowiłem na razie zrobić coś mniejszego, ale nie mniej widowiskowego - opowiada. - Mam nadzieję, że wszystko nam się powiedzie, bo z tego co się orientuję, to większej konstrukcji nie ma w Polsce, a pewnie i na świecie, bo wysokość tego konia w najwyższym punkcie to będzie około 15 metrów.
Plebiscyt medyczny. Zobacz wyniki
Na wykonanie konia zużyte będzie około 50 metrów sześciennych drewna. Jego długość to będzie około 16 metrów. Szerokość w najszerszym punkcie podwozia 6,7 metra. Wysokość samych kół to około 3 metrów. Co ciekawe przy całej konstrukcji, po zestawieniu konia koła choć teraz wydają się ogromne, będą niewielkie. Całość konstrukcji będzie ważyła ok. 18 ton.
- Projekt konia wyrysowałem sam, opracowała to jeszcze specjalistyczna firma projektowa Jarosława Celbana z Lęborka - mówi Wiesław Formela.
Prace nad budową konia zaczęły się pod koniec stycznia tego roku. W planach jest, że do maja zostaną skończone. Potem koń w częściach będzie przewieziony na miejsce w Oskowie i złożony. - Będziemy go przewozić na lawetach tzw. podczołgówach. Pewnie będzie trochę problemów po drodze z wystającymi gałęziami chociażby, ale mamy nadzieję, że pójdzie dobrze-mówi Wiesław Formela i dodaje, że 30 czerwca ma być się festyn z uroczystym "odsłonięciem" konia. -Chcemy na niego zaprosić władze województwa, samorządowców z naszego regionu - zapowiada.
Będzie kolejna masa krytyczna
Kiedy już koń trojański trafi na miejsce... będzie można na niego wejść. - W zamierzeniu ma być punktem widokowym - zdradza Formela i dodaje, że na wysokości około 12 metrów czyli na grzbiecie konia znajdzie się taras widokowy w kształcie siodła. Żeby na niego wejść trzeba będzie najpierw... wejść w środek konia i wspiąć się po schodach.
-Nie ukrywam, że nie mogłem zrealizować samodzielnie konia trojańskiego - mówi Formela. - Pomysł kupiła od niego firma Agrochembud z Lęborka. Oni są inwestorami, przejęli całą inicjatywę, ja w tym wszystkim będę tylko wykonawcą -mówi.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?