Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. Małgorzata Glinka wysoko ocenia współpracę z SPS Lębork

Marcin Kapela
Marcin Kapela
W 2022 roku po raz pierwszy rozegrany został finał finałów Glinka Academy, którego organizację Małgorzata Glinka powierzyła Stowarzyszeniu Piłki Siatkowej Lębork z jego prezes Agnieszką Dawidowską.
W 2022 roku po raz pierwszy rozegrany został finał finałów Glinka Academy, którego organizację Małgorzata Glinka powierzyła Stowarzyszeniu Piłki Siatkowej Lębork z jego prezes Agnieszką Dawidowską. Marcin Kapela
Stowarzyszenie Przyjaciół Siatkówki Lębork jest jednym z siatkarskich ośrodków, które współpracują z Glinka Academy, akademią założoną i kierowaną przez Małgorzatę Glinkę, jedną z najlepszych polskich siatkarek w historii, dwukrotną mistrzynię Europy i także dwukrotną triumfatorkę Ligi Mistrzyń. W efekcie znakomicie układającej się współpracy i sukcesów sportowych lęborski klub zorganizował finałowy turniej Akademii.

W 2022 roku po raz pierwszy rozegrany został finał finałów Glinka Academy, którego organizację Małgorzata Glinka powierzyła Stowarzyszeniu Piłki Siatkowej Lębork z jego prezes Agnieszką Dawidowską. Przez trzy dni w Lęborku i w Łebie ponad 350 młodych siatkarek i siatkarzy rywalizowało w dwójkach, trójkach i w czwórkach. Tym samym Małgorzata Glinka spełniła jedno ze swoich marzeń, by przez fundację zorganizować zawody dla dzieci z różnych stron Polski. Pytając Małgorzatę Glinkę, czy siatkówka to najlepszy sport dla dzieci, odpowiedź może być tylko jedna.

- Wiadomo, że tak, ale na treningach dla dzieci, zanim przyjdzie siatkówka, robi się jeszcze wiele innych rzeczy Rzucanka, łapanka, ćwiczenia z koordynacji i dopiero potem elementy siatkówki. Siatkówka to gra techniczna, więc można szybko zniechęcić takie dziecko, bo nie ma ciągłości gry. Przede wszystkim więc zabawa przez sport.

Glinka Academy działa od 5 lat, współpracując z klubami z różnych miast Polski, ale to SPS, Lębork i Łeba zostały wyróżnione organizacją finałowego turnieju.

- Organizacja takiego turnieju to duże wyzwanie. Muszę być do tego odpowiedni ludzie. Moja fundacja opiera się na współpracy z tymi, którzy chcą pracować, mają chęci do przekazywania wiedzy dzieciom. To muszą być pasjonaci. Jestem wymagająca i to nie jest tak, że jak przystępuje się do mojej akademii, to na długie lata. Każdy musi wywiązać się ze swoich zadań. Mamy wiele projektów, ale ten turniej to wisienka na torcie. Współpracujemy już piąty rok i SPS Lębork zawsze wywiązywał się ze swoich zadań, mocno angażując się. Działacze i trenerzy SPS Lębork byli chętni, żeby podjąć wyzwanie organizacji takiego turnieju.

Jak Lębork wypada na tle innych ośrodków siatkarskich Akademii?

- Bardzo dobrze, choć nie chcę oceniać, kto lepiej, kto gorzej. Robimy weryfikację i nie jest tak, że każde miasto może być w mojej akademii. Tych miast mogłoby być więcej, ale nie dawałabym im tego, co daję tym dwudziestu - szkolenia, turnieje, wakacje, sprzęt, gimnastykę korekcyjną. Mają to, czego potrzebują. Lepiej przyłożyć się do mniejszej liczby. Akademie muszą mocno przykładać się, żeby ze mną współpracować. Ja organizuję dofinansowanie, ale za to wymagam. To trójstronna współpraca między stowarzyszeniem, klubem i miastem.

Czy nazwisko Małgorzaty Glinki otwiera wszystkie drzwi przy szukaniu wsparcia do organizacji takiego turnieju?

- Nazwisko robi dużą robotę, ale to nie wszystko. Jestem bardzo zaangażowana w nasze projekty, daje mi wiele satysfakcji, że mogę pomóc funkcjonować trenerom siatkówki w małych miastach, bo nie jest łatwo. Poprzez takie turnieje zachęcać dzieci do przychodzenia na treningi.

Czy będzie kontynuacja finałów?

- Bardzo bym chciała, ponieważ to jedna z niewielu szans, żeby spotkały się kluby z różnych stron Polski i walczyły o puchar. Drużyny z różnych miast spotykają się w jednym miejscu, że nie tylko zagrać ze sobą, ale poznać się, porozmawiać, cieszyć się swoją obecnością. Ja mam możliwość zobaczyć w grze wszystkie drużyny należące do akademii. Pracowaliśmy cztery lata, żeby zorganizować taki turniej. To spełnienie jednego z moich marzeń.

Co trzeba zrobić, żeby osiągnąć takie sukcesy jakie osiągnęła Małgorzata Glinka?

- Nie myśleć o wielkiej karierze, tylko chodzić konsekwentnie na treningi, nie opuszczać zajęć, bawić się tym, starać się i szanować trenera. Przede wszystkim zachęcam dzieci do ruchu. Każdy profesjonalny sportowiec powinien po zakończeniu kariery zasiać ziarenko dla przyszłych pokoleń, dawać wzór, pokazać zaangażowanie, żeby zachęcić dzieci do uprawiania sportu, żeby nie siedziały w domu. Chciałabym, żeby te dzieciaki zostały profesjonalnymi sportowcami, ale to jest jeden na milion. Żyjemy w dziwnych czasach, w których ciężko zachęcić dzieci do ruchu. Poprzez różne projekty staramy się to zmienić.

PS.
Już po naszej rozmowie trzy drużyny chłopców reprezentowały Stowarzyszenie Przyjaciół Siatkówki Lębork w 28 finale mistrzostw Polski w minisiatkówce Kinder Joy of Moving. W trzydniowych zmaganiach w Arenie Gliwice największy sukces osiągnęła drużyna Glinka Academy SPS Lębork 1, która dotarła do finału mistrzostw Polski. W meczu o złoto Michał Dawidowski, Szymon Zimnowoda i Maciej Winiarski walczyli o każdą piłkę, jednak to drużyna BKS Chemika Bydgoszcz I - Siatkówka Młodzieżowa cieszyła się z końcowego triumfu. Wicemistrzostwo Polski jest ogromnym sukcesem młodych siatkarzy, do którego poprowadzili ich trenerzy Marcin Dawidowski i Piotr Neumiller.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto