Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ryby już omijają jaz na rzece Łebie

Robert Gębuś
Przepławka, o którą od lat walczyło Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Łeby, jest już wybudowana. Miłośnicy przyrody się cieszą, pasjonaci historii pytają, dlaczego terenu nie przebadano archeologicznie

Podczas budowy przepławki nie przebadano ważnej archeologicznie części miasta - uważają miłośnicy historii. - Nikt tego nie wymagał - ripostuje inwestor.
Budowla powstała w pobliżu średniowiecznego zamku krzyżackiego i młyna zamkowego.

Czytaj również:strażak uratował bielika

- Tereny przyzamkowe nazywane były zamkową wolą. To właśnie w takich miejscach można było znaleźć ciekawe rzeczy - mówi Zachariasz Frącek, radny i członek Lęborskiego Bractwa Historycznego. - Budowa przepławki była okazją, by szczegółowo przepadać ten teren, ale teraz to już musztarda po obiedzie. Fakt, że w tym miejscu istniała przedwojenna zabudowa niemiecka, więc znaleziska mogły ulec zniszczeniu podczas gdy je budowano. Już się o tym nie przekonamy.

Czytaj również:do sądu za protest na Kossaka

Budowa przepławki, na którą od lat czekało Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Łeby i miłośnicy przyrody, trwała do końca października. Inwestorem jest spółka Młyn Zamkowy. - Archeolog, która podjęła decyzję o tym, żeby nie badać tego terenu jest teraz na długim zwolnieniu, więc nie mogę szczegółowo powiedzieć, dlaczego teren nie został przebadany - mówi Krystyna Mazurkiewicz- Palacz, wojewódzki konserwator zabytków. - Być może nie było takiej potrzeby, bo część prac wykonano jeszcze w XX wieku, przed wojną. Podczas całej inwestycji upewniałam się czy czegoś nie znaleziono. Pomagali w tym pracownicy muzeum - dodaje.
- Podobne tereny zwykle są badane, być może jednak badano je wcześniej , chociaż w naszym muzeum nie ma na to dokumentacji - mówi z kolei Agnieszka Krzysiak, archeolog z Lęborka.
Mimo niedosytu miłośników historii, przepławka to bezapelacyjny sukces ludzi, którym dobro naturalnego środowiska leży na sercu. Z pół miliona zł netto powstał swoisty "objazd" przeszkody dla ryb, nie tylko łososiowatych. Chociaż jeszcze nie było oficjalnego otwarcia, to budowla już spełnia swoją rolę. -Ryby już nią migrują. Nie jest im do tego potrzebne oficjalne otwarcie - żartuje Zygmunt Lisiecki, który od wielu lat zabiegał o powstanie przepławki.

Więcej w Echu Ziemi Lęborskiej

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto