Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Kamieńcu. Tekstylia płoną raz za razem a firma wciąż się odwołuje

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Pięć jednostek straży pożarnej gasiło kolejny pożar na składowisku tekstyliów w Kamieńcu. Przyczyną pożaru był prawdopodobnie samozapłon. Liczba pożarów sięga już blisko dwudziestu, a końca problemów wciąż nie widać. Firma, składująca odpady odwołała się po raz kolejny do SKO, od decyzji gminy nakazującej jej usunięcie tekstyliów. Ponownie nieskutecznie, ale formalności wciąż się przeciągają.

Pryzma w okolicach lasu zapaliła się ok. godz. 10.00. Na miejsce skierowano pięć jednostek straży pożarnej. Powodem pożaru prawdopodobnie był samozapłon.

- Przyjmujemy, że dochodzi procesów gnilnych wewnątrz pryzm, podnosi się temperatura i zbierają się gazy, które powodują samozapłon

- mówi kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy PSP w Lęborku.

Czytaj również:Kolejny pożar w Kamieńcu

Pożar udało się ugasić, ale problem pozostaje. Gmina płaci za kolejne akcje strażackie a firma Biofuel od początku twierdzi, że to, co zalega w Kamieńcu to odzież używana, którą handluje i nie posiada składowiska a miejsce przechowania, skąd odzież trafia od kontrahentów. Już raz zaskarżyła decyzję wójta do SKO, a te zaleciło gminie powołanie biegłego.

Biegły uznał, że to co zalega w Kamieńcu to nie odzież a odpady, gmina nakazała ich usunięcie. Firma Biofuel znowu się jednak odwołała do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji gminy. SKO tym razem stwierdziło jednak niedopuszczalność odwołania ze względu na nieważne pełnomocnictwo osoby, która je złożyła

. - Teraz wszczynamy postępowanie egzekucyjne

- mówi Jerzy Bańka, wójt gminy Cewice.

- Wydaliśmy tytuł wykonawczy. Po odbiorze tytułu wykonawczego możemy wydać postanowienie o nałożeniu grzywny w celu przymuszenia do 200 tys. zł i dopiero potem możemy wydać zarządzenie zastępcze i starać się o dofinansowanie na usunięcie odpadów.

W Kamieńcu zalega 37 tys. ton odpadów, a koszty ich usunięcia i utylizacji mogą być ogromne. Obecnie to może być nawet ok. 30 mln zł. Jeśli nie usunie tego właściciel tekstyliów, będzie musiała to zrobić gmina na własny koszt i później starać się odzyskać pieniądze od firmy składującej odpady.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto