Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patryk Łukaszuk kandydatem na "Osobowość Roku" w kategorii "Kultura"

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Czytelnik
Patryk Łukaszuk z Lębork został nominowany w naszym plebiscycie na "Osobowość Roku" w kategorii "Kultura" za "organizację imprez dla artystów graffiti, połączonych ze zbiórkami charytatywnymi."

Plebiscyt to okazja, aby docenić i nagrodzić ludzi, wyróżniających się w ważnych dla społeczności dziedzinach. Głosami naszych Czytelników zostaną przyznane tytuły OSOBOWOŚĆ ROKU 2020 w wielkim, ogólnopolskim plebiscycie, który na Pomorzu prowadzi Dziennik Bałtycki, serwis www.dziennikbaltycki.pl oraz serwisy www.naszemiasto.pl.

Prezentujemy pierwszych liderów plebiscytowego głosowania. Wśród nich w kategorii „Kultura” jest Patryk Łukaszuk z Lęborka, artysta graffiti, właściciel Paka Art Studio.

- Rok 2020 to coraz to większy ogrom pracy artystycznej i z roku na rok jak obserwuję mocno się nasila. Mam dziś okazję tworzyć w nieco dziwnym dla nas czasie, czyli okresie pandemii i mocno zauważyłem, że praktycznie niewiele jej odczułem w swoim artystycznym życiu. Prawie 100 wykonanych projektów mniejszych i większych sprawia, że nie tylko w tamtym roku, ale również jeszcze w poprzednim była to praca bez dnia urlopu. To również buduje mentalność jak bardzo zmienia się rzeczywistość ludzi w Polsce, którzy pragną obracać się w świecie sztuki.

Co w minionym roku dało mu największą satysfakcję?

- Największą satysfakcja jest chyba wtedy, kiedy dosięgasz wyznaczonych celów i realizujesz plany, marzenia. Tak było w przypadku z namalowaniem muralu poświęconemu postaci Michaela Jacksona. Jest to dziś jedyny mural w Polsce poświęcony artyście oraz okrzyknięty w świecie najlepszym, jaki ukazał się na całym globie. To sprawia też ogólny ruch, że ludzie dzięki temu zjeżdżają do Lęborka podziwiać takie dzieło a u mnie sprawia, że chce mi się jeszcze bardziej działać w sferze jedynek, czyli malowideł, które są u nas pierwsze w kraju czy na świecie. Tak będzie też w przypadku mojej autorskiej książki.

Z czego jest najbardziej dumny, jeśli chodzi o działalność w sferze kultury?

- Myślę, że największa duma przychodzi w momencie, kiedy masz okazje wykonać coś naprawdę fajnego i po czasie spoglądasz na ogrom pracy, która wykonałeś. To sprawia, że zapewniasz sobie pewną artystyczną przyszłość i jesteś rad, że to właśnie Ty miałeś szanse to zrobić i to jest wtedy takie twoje jakby małe dziecko. Każda nowa możliwość i praca sprawia uczucie jakbym narodził się na nowo. Cieszy niezmiernie fakt, że tworzę w czasach, w których mogę mieć wpływ na znaczny rozwój tej dziedziny w Polsce. Myślę, że przy okazji nadaje jej nowy nurt. To połączenie tworzenia murali graffiti z celami charytatywnymi. To sprawia, że od tego momentu grasz o znacznie więcej, jeśli stawką jest czyjeś zdrowie.

Największe projekty?

- Większych projektów było kilka, które przerodziły się w coś większego, jak wymalowanie dużego projektu przestrzennego na domku wielorodzinnym w Pużycach, warsztaty z dziećmi i wymalowanie patriotycznego muralu z okazji godziny "W" na 1 sierpnia, czy akcje charytatywne wspierające chore na SMA Tosię i Laurę. Nie sposób wymienić wszystkiego, co miało ogromny wpływ i znaczenie na dalszą przyszłość.

Jak przez ten rok rozwinął się w działalności?

- Można powiedzieć, że cały czas się rozwijam. Dzieje się to za sprawa tego iż zauważam, że coraz mniej robię w rodzinnym mieście a większość projektów wychodzi od ludzi, którzy zauważają mój potencjał i pragną mojej ręki w innych miastach w Polsce i za granicą. To sprawia, że wybiegasz gdzieś dalej rozwijając możliwości, jakie daje ci ogrom talentu. Co roku podsumowuje kolejne lata z innymi i praktycznie ten sukces widzę w liczbach, bo co roku przebijam te poprzednie rekordy. Tak jest również w tym roku, kiedy już wiem, że ustanowię kolejny. Każdy nowy dzień to praktycznie nowa szansa na kolejne możliwości. Wszystko zależy od tego, kto zadzwoni, albo jaki kolejny pomysł wpadnie mi do głowy. Nie potrafię się nudzić. Ostatnio zamiast skorzystać z urlopu wymalowałem nieodpłatnie podwórko dzieciakom przy ul. Grunwaldzkiej i to jest ten impuls za, którym idę. To ciągły głód tworzenia czegoś nowego.

Czym kieruje się, jakimi zasadami i wartościami w działalności artystycznej?

- Wszystko, co robię jest wynikiem potrzeby serca i każdy projekt tworzony jest z absolutnym zaangażowaniem. Wiele pomysłów przychodzi przed snem. Stają się one wtedy celem do momentu, kiedy wdrożę je w realizację. Te myśli wciąż mnie gonią i kiedy ukończę dane dzieło pojawiają się nowe. Zawsze robię coś z ochotą na porażkę, co później przeobraża się w sukces. Staram się przy tym dzielić z innymi często wspierając lub angażując się w cele charytatywne. To chyba sprawia, że czuje coś więcej, bo nie tyko potrzebę pomocy, ale to, że jestem tu po coś i taką formę przyjmuję z pokorą.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto