Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opiekują się trzema wnuczkami. Byliśmy, kiedy zostali obdarowani przez "Szlachetną Paczkę"

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Trwa "weekend cudów" w 22 finale akcji charytatywnej "Szlachetna Paczka". W powiecie lęborskim mądrą pomoc otrzymają 23 rodziny. W jednej z miejscowości w pobliżu Lęborka babcia z dziadkiem opiekują się trzema wnuczkami. Byliśmy, kiedy otrzymali tak potrzebne wsparcie. Padło wiele słów wdzięczności, którym towarzyszyły radość i wzruszenie.

TRZY WNUCZKI POD OPIEKĄ
Wolontariusze odwiedzili w powiecie lęborskim blisko 40 rodzin w potrzebie. Do udzielenia pomocy w tegorocznej akcji "Szlachetna Paczka" zostały zakwalifikowane 23 (rok temu 13). Jedną z nich jest rodzina, którą tworzą babcia z dziadkiem opiekujący się trzema wnuczkami. Paczki od darczyńców - jednej z firm z Wejherowa - przekazała dziś wolontariuszka Magdalena Pilecka z Rekowa Lęborskiego. W paczkach była żywność, środki chemiczne, środki higieny osobistej, ale też kuchenka. Zgodnie z regulaminem akcji paczki otwieraną są jeszcze w obecności wolontariusza, który je dostarczył. Otwierała babcia, dziadek i dwie z trzech wnuczek. Z otwarciem każdej paczki rosły wzruszenie i wdzięczność. Babcia jako szefowa domowej kuchni ucieszyła się z dużej dostawy mąki, ryżu, makaronów czy przypraw. Przyda się nowa kuchenka z piekarnikiem, bo poprzednia zepsuła się. W paczkach były też nowe kołdry.

- Dziękuję za wszystko naszym darczyńcom. Dostaliśmy tyle środków chemicznych, że chyba przez rok nie będzie trzeba kupować. Wzruszenie odbiera głos. Jestem bardzo zadowolona. Powinnam płakać ze szczęścia.

Najstarsza wnuczka prosiła o książki i otrzymała tytuły, które chciała.

- Lubię kupować książki i każdą przeczytam a potem mieć na półce. Czytałam recenzję tej książki i zamierzałam ją kupić, ale otrzymałam ją w "Szlachetnej Paczce". Dostałam też trzecią część serii, w której jestem zakochana. Dwie poprzednie już mam. Bardzo się cieszę.

Dziadek dostał m.in. elektryczną maszynkę do golenia. Najmłodsza wnuczka ucieszyła się z nowej lalki do zabawy.

SIEDEM KOBIET W LĘBORSKIM SZTABIE AKCJI
W całej Polsce "Szlachetną Paczkę" tworzą tysiące osób - darczyńców, wolontariuszy, partnerów biznesowych i przyjaciół. W powiecie lęborskim sztab tegorocznej akcji tworzy siedem kobiet na czele z liderką Ewą Mitkowską z Rekowa Lęborskiego. Bazą akcji jest budynek remizy OSP Lębork. To tam spotkaliśmy się z wolontariuszkami, żeby porozmawiać o tegorocznym finale. W ubiegłorocznej edycji akcji pomocą zostało obdarowanych 13 rodzin, w tym 23. Główną potrzebą jest żywność, nie tylko z braku funduszy, ale też trudności z robieniem codziennych zakupów. Także opał, kuchenki, lodówki, pralki, meble kuchenne, telefon, ale i pomoc w załatwieniu wizyty u lekarza specjalisty.

Wolontariuszek jest siedem, czyli tyle, ile przed rokiem. Mają więc dużo więcej pracy. Większość z nich po raz pierwszy bierze udział w akcji, więc musiały przejść szkolenie, które wiązało się z wyjazdem do Gdańska.

"Weteranka" Joanna Jadowska z Lęborka po raz czwarty jest wolontariuszką akcji.

- Nie wyobrażam sobie, żeby nie być w "Szlachetnej Paczce". Czas i zaangażowanie w akcję wynagradzają emocje podczas "weekendu cudów". Trochę brakuje nam wolontariuszy. Im więcej by nas było, tym lepiej. W krótkim czasie każdą z rodzin musimy odwiedzić w składzie dwuosobowym.

Magdalena Pilecka z Rekowa Lęborskiego mówi, że potrzebującym, których odwiedziła doskwiera często samotność i brak pieniędzy.

- Ludzie naprawdę żyją w trudnych warunkach.

Joanna Jadowska podkreśla, że mieszkańcy, których odwiedziła potrzebują też pozytywnego impulsu.

- Takiego pchnięcia do przodu, rozmowy, bo nie wiedzą, co robić, jak sobie pomóc, gdzie uzyskać pomoc. Ideą akcji jest przecież mądra pomoc. Z doświadczenia już wiem, że wiele rodzin zmienia potem swoje życie.

Pomocy potrzebują pełne rodziny, samotne matki z dziećmi, ale też samotni, schorowani mieszkańcy. Wartość paczek liczona jest w tysiącach złotych. Pomoc trafia do mieszkańców z różnych stron powiatu lęborskiego - Lęborka, Cewic, Chocielewka, Lędziechowa, Roszczyc, Łebienia, Rekowa Lęborskiego. Obdarowują zazwyczaj firmy lub osoby prywatne ze znajomymi, ale także szkoły. W tej edycji darczyńcy pochodzą z naszego powiatu, ale też z Gdańska, Gdyni czy Wejherowa. Darczyńcy nie zawsze chcą rozgłosu. Z różnych powodów w mniejszości są ci potrzebujący, którzy chcą spotkać się ze swoimi dobrodziejami.

Wolontariuszka Katarzyna Krysińska powiedziała też o przykrym zdarzeniu. Darczyńca wybrał rodzinę, której chciałby pomóc, ale na tym się skończyło.

- Pozbawił osobę potrzebująca wyboru przez innego darczyńcę. Chciałabym jeszcze znaleźć dla tej osoby innego darczyńcę. Ta pani ma bardzo podstawowe potrzeby, jak żywność, środki chemiczne i opatrunki.

Dla darczyńców zostały przygotowane upominki. Serduszka zrobione na szydełkach podarowały panie z klubu szydełkowego przy Miejskiej Bibliotece Publicznej, bombki i choinki dekoracyjne z Klubu Seniora z Cewic, Krzysztof Prusinowski przygotował podziękowania zrobione w drewnie. Ciepły poczęstunek dla darczyńców przygotował "Pałac pod Bocianim Gniazdem" i szkoła w Łebieniu. Piekarnie "Iwonka" i "Janca" podarowały paszteciki do barszczu. Ciasta wolontariuszki upiekły same.

Oprócz już wymienionych wolontariuszek w tegoroczną akcję zaangażowały się Aleksandra Chowaniec z Lęborka, Rozalia Tandek z Cewic i Kinga Kurzyk z Łebienia.

Wolontariuszkom przy noszeniu paczek i załadunku pomaga kilku wolontariuszy mężczyzn.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto