Do takich sytuacji doszło w przypadku, kiedy kobieta w ciąży lub młoda mama poszła na zwolnienie lekarskie lub urlop macierzyński w trakcie otrzymywania niższych poborów wprowadzonych podczas tarczy covidowej. „Obrazowo rzecz biorąc, kobieta, której niezdolność do pracy powstała w okresie obniżenia wynagrodzenia, aż do końca pobierania zasiłku (a przypomnijmy, że urlopy macierzyńskie są dziś długie!)będzie go otrzymywać w obniżonej wysokości, choćby nawet w tym czasie jej wynagrodzenie wróciło do wysokości sprzed epidemii. W praktyce, najczęściej oznacza to, że obniżka wynosi około połowę, a nie 20 procent” - piszą w swoim liście do parlamentarzystów Beata Rutkiewicz, wiceprezydent Wejherowa i Katarzyna Gruszecka - Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Posłowie próbowali naprawić ten błąd, ale jak wskazują inicjatorki apelu, zrobili to nieudolnie, bo zmiana poprawiła sytuację tych kobiet, którym zmienił się rodzaj zasiłku w trakcie tarczy, lub pobierały go 3 miesiące wcześniej. „To rozwiązanie nie ma żadnego sensownego uzasadnienia, ale dzieli młode matki na lepiej i gorzej potraktowane” - uważają autorki apelu, które zwracają się do parlamentarzystów z okręgu gdańskiego i słupskiego o naprawienie błędu.
Czytaj również:ZKM zmienia rozkład jazdy na czas trwania obostrzeń
W imieniu burmistrza Lęborka pod listem podpisała się Teresa Ossowska-Szara, wiceburmistrz Lęborka, która zwróciła uwagę, że problem został również zasygnalizowany przez mieszkanki Lęborka.
-Apel w sprawie naprawienia błędu legislacyjnego uważam dotyczącego zasiłków chorobowych kobiet spodziewających się potomstwa uważam za słuszny, a zawarte w nim postulaty wymagają pilnych zmian ustawowych
- pisze Teresa Ossowska-Szra, burmistrz Lęborka.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?