Łebskie morsy kąpia się w zimnym morzu i szukają chętnych do morsowania

- To historyczna chwila, od minionej soboty oficjalnie istniejemy - zapowiada na wstępie Wojciech Grabowski, szef łebskich morsów. Zdradza, że wielu członków klubu już wcześniej morsowało, czyli kąpało się w zimnym morzu od lat.
- Dopiero na spotkaniu w łebskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku, na którym miałem wykład okazało się, że takich jak ja sympatyków morsowania jest więcej - mówi Grabowski.
- Sympatyków, którzy wcześniej kąpali się sami, nic o sobie nawzajem nie wiedząc - dodaje Ireneusz Mania, który kąpie się w morzu codziennie od listopada ubiegłego roku, nawet kiedy temperatura powietrza spadła kilkanaście stopni poniżej zera.
Łebskie morsy chwalą zdrowotne aspekty kąpieli w zimnym morzu.

Wiadomości z Łeby

- Od lat nie chorowałem - mówi Wojciech Grabowski.
Potwierdzają to inni członkowie klubu. - Po kąpieli w zimnym morzu zdrowie i wigor dopisują - mówi Janusz Gieryk i dla przekonania, że to słuszne słowa... staje na rękach żeby wylać wodę z butów.

- Jestem najstarszym morsem w Łebie - żartuje Wojciech Grabowski, który ma 64 lata i zaliczył już 8 z 9 Międzynarodowych Zlotów Morsów. - Na każdy z nich jadę z herbem Łeby. Można powiedzieć, że w ten sposób promuję moje miasto .
Wszyscy członkowie łebskiego klubu morsa podkreślają, że w Łebie są najlepsze plaże.
- Zjeździłem pół świata i nigdzie nie ma takich pięknych plaż jak u nas - mówi Grabowski.

Będą filmy w 3D w Lęborku

Łebskie morsy szukają sympatyków kąpieli w zimnej wodzie. Spotykają się w soboty i niedziele o godz. 13 na plaży przy hotelu Neptun.
Marzenie łebskich morsów?
- Do tej pory udało mi się spędzić 7 minut w kąpieli przy temperaturze powietrza minus 17 stopni Celsjusza - mówi Wojciech Grabowski. Zdradza, że w trakcie tego wydarzenia obok pływały lodowe kry. - Moim marzeniem jest kąpiel w temperaturze poniżej minus 25 stopni.