Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lębork wesprze budowę hospicjum stacjonarnego w Pogorzelicach

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Lębork przekaże 200 tys. zł na budowę hospicjum stacjonarnego w Pogorzelicach. Przeciwko uchwale o przekazaniu środków głosowała tylko radna Małgorzata Biela.

Lębork jest czwartym samorządem po gminach Wicku, Łebie i Potęgowie, który podjął decyzję o wsparciu finansowym do budowy hospicjum stacjonarnego w Pogorzelicach.

Radna Małgorzata Biela: nie teraz

Rada zdecydowała, że miasto przekaże na ten cel 200 tys. zł. Przeciwna tej decyzji był tylko Małgorzata Biela. Radna twierdziła, że wspiera hospicjum prywatnie, kwestuje na jego rzecz i oddaje procent ze swojego podatku, ale nie zagłosuje za przekazaniem na jego budowę pieniędzy z publicznej kasy.

- Jako radna zagłosuję przeciwko przyznaniu tej dotacji. Nie na tym etapie -

powiedziała Małgorzata Biela.
Skomentowała to po sesji Agata Kozyr, prezes Fundacji Lęborskie Hospicjum Stacjonarne w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim":

-To wsparcie jest nam bardzo potrzebne, bo osoby z chorobą nowotworową w stanie terminalnym potrzebują tej pomocy już teraz. Padł głos: że może nie na tym etapie, nie teraz. Ja się pytam kiedy jest ten właściwy moment, żeby wesprzeć hospicjum? Wtedy, kiedy wszystko już będzie gotowe?

Siedemnaście lat czekania

Radny Włodzimierz Klata przypomniał, że temat budowy hospicjum w Lęborku nie jest nowy i przewija się w publicznej dyskusji od kilkunastu lat, od kiedy działa w mieście hospicjum domowe.

-Już wówczas jego założyciel ojciec Zygmunt Tomporowski uważał, że to tylko namiastka tego, co może zaoferować hospicjum stacjonarne

- mówił Włodzimierz Klata.

- Nie miał jednak wówczas takiej siły sprawczej, pomysłu, żeby to zrealizować.

Siła sprawcza i i pomysł pojawiły się razem z Fundacją Lęborskie Hospicjum Stacjonarne. Przekazanie działki za darmo od prywatnych osób, charytatywne akcje, wsparcie rządowe i środki, które popłynęły od samorządów sprawiły, że hospicjum stoi już w stanie surowym zamkniętym. Włodzimierz Klata, dodał, że kwestie formalne wymagają domówienia ale wsparcie dla hospicjum ze strony Lęborka powinno przyjść już wcześniej.

-Ten pierwszy, symboliczny krok wsparcia materialnego, który zrobimy jako ostatni z samorządów w okolicy, nawet troszkę spóźnieni, myślę że warto zrobić

-akcentował Klata i jednocześnie podkreślił ogromną pracę, jaką wykonała Fundacja Lęborskie Hospicjum Stacjonarne, dzięki której misja rozpoczęta przez ojca Zygmunta Tomoporowskiego na rzecz pacjentów wymagających opieki paliatywnej, znajduje swoje zwieńczenie w rosnącym hospicjum stacjonarnym w Pogorzelicach.

- Uważam, że jeśli jest ktoś, kto chciałby takie wyzwanie podjąć, a dzisiaj już widzimy, że ono się bardzo mocno materializuje to z pewnością nie można stać obok. Dopóki jest szansa współpracy i zaspokajania istotnych potrzeb mieszkańców Lęborka, którzy nie chcieliby oddawać swoich bliskich do hospicjum w Pucku czy Słupsku czy innych dalszych powiatach to myślę, że warto ten krok zrobić.

200 tys. zł dla hospicjum kontra pół miliona na drogę do Aldi

Radny Radosław Zimnowoda, który podkreślił, że mieszkańcy Lęborka za każdym razem mówią "tak" budowie hospicjum stacjonarnego, kiedy wrzucają pieniądze do puszki podczas organizowanych przez fundację kwest. Wspomniał też o opiniach RIO dotyczących finansowania tego zadania przez gminy z których-jak mówił- pierwsza była niejednoznaczna, a druga otwierała możliwość finansowego wsparcia budowy przez samorządy.

- To było światłem w tunelu, zaczęły pojawiać się dofinansowania z budżetu państwa, przystępowały do współfinansowania kolejne gminy

- mówił Zimnowoda zaznaczając, że ciężar budowy hospicjów w Polsce już powinno brać na siebie państwo.

-To inicjatywa która powinna być realizowana w ramach wydatków budżetu państwa, bo coraz częściej spotykamy się z sytuacją, kiedy musimy żegnać się ze swoimi bliskimi w tak trudnych okolicznościach, bez tego wsparcia, które zapewnia właśnie hospicjum

-uważa.
Przyznał jednak, że miał dylemat dotyczący wydatkowania środków publicznych w zadłużonym na ok. 90 mln zł mieście. Wymienił potrzeby miasta, takie jak konieczność budowy nowej siedziby OSP, wsparcia szpitala powiatowego, problemy z realizacją zaległych projektów Budżetu Obywatelskiego, stypendiów dla uczniów i sportowców. Jednocześnie przyznał, że ostatecznie przekonało go nie to, na co Lęborkowi zabrakło, ale to na co magistrat ostatnio wydał a w opinii radnego, nie musiał. Przypomniał o przegłosowaniu projektu burmistrza o pół miliona na budowę drogi przy powstającym Aldi, zakup budynku po PKO BP, pomysłach zakupu ruiny po PKP.

- Te pomysły były finansowo nieracjonalne i nieodpowiedzialne

-uważa Zimnowoda.

- Te 200 tys. zł, które jest tak naprawdę kroplą w morzu potrzeb fundacji i które mam nadzieję, że przekażemy na budowę hospicjum będą z pewnością dobrze wykorzystane.

Jarosław Litwin, przewodniczący rady miejskiej w Lęborku, zaznaczył, że wsparcie Lęborka jest bardzo ważne dla realizacji budowy hospicjum. Przypomniał, że budowę hospicjum wsparły już środki przekazane przez rząd i inne samorządy. Fundacja zyskała zaufanie rzeszy mieszkańców, działka pod budowę została przekazana przez osoby prywatne, a baza darczyńców liczy kilka tysięcy osób.-

Budowa hospicjum w Pogorzelicach będzie miała ogromne znaczenie dla osób nieuleczalnie chorych i ich rodzin, ponieważ zapewni bezpłatny dostęp do opieki paliatywnej także dla mieszkańców Lęborka-

powiedział Jarosław Litwin.

Burmistrz: Ten wniosek jest mój!

Wystąpienia radnych wywołały nerwową reakcję burmistrz Witolda Namyślaka

.- Nigdy nie było żadnego wniosku ze strony radnych o udzieleni hospicjum wsparcia. Ten wniosek jest mój, ja go złożyłem po spotkaniu z radnymi!

-uniósł się Witold Namyślak i dodał, że Jarosław Litwin nie wspomniał o wsparciu hospicjum podczas i po spotkaniu.

- Proszę nie przypisywać sobie zasług jak to my jesteśmy przeciw, a tak w ogóle to jesteśmy "za". Po co te wystąpienia, przecież każdy się wypowie w głosowaniu.

Burmistrz też zaprzeczył, że miasto chce kupić budynek po PKP a jedynie rozważa ofertę przejęcia go i rozbiórki. W odpowiedzi do uwag Zimnowody dotyczących zakupu i remontu przez miasto budynku po PKO BP na potrzeby biblioteki zauważył, że krytyka wylewała się także po wybudowaniu wieży ciśnień a teraz mieszkańcy są zadowoleni. Zdaniem burmistrza z biblioteką będzie podobnie. Co do przekazania środków dla hospicjum podkreślił, że to początek wsparcia.

- Im będzie dalej to szło, tym pewnie bardziej będziemy się w to angażować

- powiedział Witold Namyślak.
Ostatecznie projekt uchwały o wsparciu budowy hospicjum stacjonarnego w Pogorzelicach został przegłosowany. 18 radnych było za jeden przeciw. Decyzji rady towarzyszyły oklaski. Agata Kozyr, prezes Fundacji Lęborskie Hospicjum Stacjonarne podziękowała za wsparcie, urzędnikom, radnym i mieszkańcom Lęborka. Podkreśliła że "tak" rady to nie tylko odpowiedź na pozytywną opinię o celowości inwestycji wydaną przez wojewodę pomorskiego, na wsparcie rządowej inicjatywy uwzględniającej ważny interes społeczny, czy odpowiedź na pozytywną opinię RIO, według której wszystkie samorządy mają możliwość wsparcia tej inwestycji.

-Państwa decyzja to przede wszystkim poszanowanie ogromu pracy wykonanej przez tysiące osób

- mówi Agata Kozyr.

- To docenienie starań wszystkich, z pomocą których zebraliśmy już 6 mln zł.

Prezes fundacji na zakończenie "wbiła szpilkę" Małgorzacie Bieli, która głosowała "przeciw" wsparciu budowy hospicjum.

- Nie rozumiem tego. Przechodzimy tę samą drogę, które przechodziły inne fundacje i stowarzyszenia-

mówiła Agata Kozyr.

-Ich doświadczenie mówi, bo to jeszcze nie jest nasze doświadczenie i mogę tylko powołać się na doświadczenie tych placówek, które już funkcjonują, że pierwsi o tą pomoc dla siebie, swoich bliskich swojej rodziny, swoich znajomych będą właśnie prosić ci, którzy skandowali, przeszkadzali, byli przeciw. Dziękuję jeszcze raz.

Natomiast Marcin Brodalski, kierownik biura Piotra Müllera, Sekretarza Stanu i rzecznika rządu RP przyznał, że nie rozumie oporów radnych Lęborka dotyczących prawnych kwestii wsparcia hospicjum.

- Cieszę się, że kwota 200 tys. zł przekazana przez Lębork zasili budowę hospicjum, ale ubolewam, że dzieje się to dopiero teraz

- nie kryje Marcin Brodalski.

- Wsparła inwestycję gmina Wicko, Łeba, gmina Potęgowo, wcześniej otrzymała także dofinansowanie rządowe, gdzie prawnicy skrupulatnie sprawdzili wszelkiego rodzaju merytoryczne kwestie, dlatego nie wiem skąd był wcześniejszy opór radnych co do wydatkowania tej kwoty. To dobry dzień dla mieszkańców Lęborka, bo kwota 200 tys. zł zasili dalsze etapy budowy hospicjum z czego jestem osobiście bardzo zadowolony, bo o wcześniejsze dofinansowania w kwocie ok. 900 tys. zł zabiegałem osobiście u ministra, żeby skorzystano z ogólnej rezerwy premiera Mateusza Morawieckiego.

200 tys. zł łącznie z kwotą, którą gmina przekazuje gmina Potęgowo i Łeba pozwoli na wykonanie do końca roku instalacji elektrycznej, elewacji, terenu wokół hospicjum.

-Czyli 70 proc. całej inwestycji. Jesteśmy coraz bliżej

- akcentuje Agata Kozyr.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto