Lębork. Sprzedawcy nie chcą tui pod sklepami. Twierdzą, że zasłaniają im witryny. Drzewka posadzono podczas remontu placu. Ta decyzja wywołała falę oburzenia miejscowych kupców.
Czytaj również:Ukradli szyny
- Nie zgadzam się na robienie czegoś, w czym nie widzę sensu - mówi Stanisław Wiśniewski, właściciel zakładu fotograficznego. - Odprowadzam podatki, zatrudniam ludzi, a tu posadzili mi tuje pod zakładem!
Wiśniewski dodaje, że witryna to "bezpłatny sprzedawca", którego tuje zupełnie zasłoniły. - Jak teraz mam zachęcać pracowników do tego, żeby eksponowali towar?
Podobnie myślą pozostali najemcy sklepów, przed którymi stanęły drzewka.
Czytaj również:Wicko. Wielka zbiórka żywności
Urzędnicy tłumaczą, że posadzenie tui to decyzja sanepidu. - Są pasem zieleni izolacyjnej pomiędzy miejscami postojowymi przy budynku. Wymóg taki postawił sanepid w trakcie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia - tłumaczy Łukasz Ruciński z lęborskiego magistratu.
Właściciele zasłoniętych sklepów i firm będą musieli się do tui przyzwyczaić. Zasadzono je bowiem w większości za unijne pieniądze. I będzie można je przesadzić dopiero po 5 latach, gdy skończy się unijna "gwarancja" na projekt rewitalizacji miasta .
Ile kosztowało posadzenie drzewek, tego urząd nie podaje, ale sklepikarze nie mają wątpliwości. - Największe koszty poniesiemy my!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?