Lębork. Radni PiS zaniepokojeni stanem Parku im. Marii i Lecha i Kaczyńskich. Urzędnicy uspokajają

Radni w środę (01.09) byli w Parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich i to, co tam zastali wzbudziło ich niepokój.

- Czuję smutek i wstyd, bo w Park im. Marii i Lecha Kaczyńskich brakuje ładu i porządku. Władze miasta nie dbają o ten piękny element infrastruktury miejskiej. Liczne śmieci, brak regularnego koszenia traw, zieleni. Czy miasto zapomniało o tym miejscu? Czy tak pamięć o śp. Parze Prezydenckiej chce upamiętniać burmistrz? Nie ma na to mojej zgody. Wstyd i duże rozczarowanie. Apeluję jako radny miasta o natychmiastową interwencję. Miejsce blisko centrum w takim stanie to niedopuszczalne.

- mówi Łukasz Kuriata, przewodniczący Klubu Radnych PiS w Radzie Miejskiej.

Stan, w jakim zastali park, krytykuje też radny Zbigniew Rudyk.

- My jako radni PiS wielokrotnie monitowaliśmy, iż w tym parku jest straszny bałagan, a służby miejskie nic z tym nie robią. Mieszkańcy Lęborka do nas jako radnych często dzwonią i piszą, aby cos z tym zrobić. Jesteśmy bezradni, bo pieniędzmi miejskimi decyduje pan Witold Namyślak. Wstyd Panie Burmistrzu. Wstyd.

Zadzwoniliśmy do urzędników miejskich z zapytaniem o posprzątanie i wykoszenie traw.

- Firma kończy teraz koszenie na ulicy Słupskiej i około godz. 11 powinni być już w parku. Rozpoczną dzisiaj, ale zakończą raczej jutro. Ta sama firma będzie też sprzątać park

- informuje Leszek Warski z Wydziału Utrzymania Zieleni UM.

Park powinien być sprzątany na bieżąco. Gorzej jest z utrzymaniem zieleni.

- Mamy tylko dwa cykle wykaszania rocznie przez firmę, dlatego to wygląda, jak widać. Pierwsze wykaszanie było w końcówce czerwca, początek lipca Tam nie tyle jest wielka trawa, co gęsta. Robimy też sami, ale u nas jest tylko trzech ludzi i mamy słabszy sprzęt, choć jako miasto chcielibyśmy zrobić więcej a usługi firmy są drogie.

- tłumaczy Leszek Warski.