Lębork. Prokuratura umorzyła sprawę pogryzienia dziesięciolatki przez owczarka niemieckiego. Prokuratura Rejonowa w Lęborku uznała, że dzieci, które bawiły się z psem same wypuściły zwierzę i wiedziały co robią, a właściciele nie popełnili błędu.
- Nie dopatrzyliśmy się znamion czynu zabronionego - mówi Jadwiga Rokicka-Ostapko. - Pies był prawidłowo zabezpieczony, a dzieci są w wieku, w którym są świadome tego co robią.
Czytaj również:Dziewczynka pogryziona przez psa
Pies rzucił się na dziesięcioletnią córkę właścicieli psa. Do zdarzenia doszło na jednej z prywatnych posesji przy ulicy Kosska, kiedy do dziewczynki przyszła koleżanka z sąsiedztwa. Pies znajdował się w kojcu.
Czytaj również:Pies zamęczył cielaka
- Został wypuszczony przez dziesięciolatkę - mówi Jadwiga Rokicka-Ostapko. - Dziewczynka otworzyła kojec i bawiła się z koleżanka karmą dla psa. Prawdopodobnie pies rozpoznał to jako próbę ataku i rzucił się na dziecko.
Dziecko doznało licznych szarpanych ran twarzy. Zostało przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Gdańsku. Tam założono mu około stu szwów.
Więcej w "Dzienniku Bałtyckim"
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?