Lębork. Nauczyciele pracujący na niepełny etat mogą stracić pracę. Według sugestii Starostwa Powiatowego w Lęborku, dyrektorzy szkół tak powinni planować zatrudnienie, żeby nie płacić dodatku uzupełniającego nauczycielom, którzy nie wypracowują swojej normy godzin. Starostwo proponuje tak układać arkusze organizacyjne by jak największa liczba nauczycieli osiągała wymiar 1,5 etatu.
Czytaj również:Nagrody dla nauczycieli
"Im więcej nauczycieli z godzinami ponadwymiarowymi, tym mniej środków przeznacza się na dodatek z tytułu wysługi lat i jest większa szansa osiągnięcia średniego wynagrodzenia" - uzasadnia starostwo.
- Tak naprawdę to oznacza zwolnienia często młodych nauczycieli zatrudnionych na część etatu, dla których często to podstawowe źródło dochodu - mówi Teresa Ossowska-Szara, radna powiatu, która poruszyła temat podczas sesji. Radna uważa też, że za sugestiami starostwa, kryje się straszak na dyrektorów. - Ponoszą oni całkowitą odpowiedzialność za tak zaplanowane zatrudnienie w szkole, żeby organ prowadzący nie musiał płacić dodatku uzupełniającego. W moim przekonaniu to ma na celu zastraszenie dyrektorów, którzy muszą takie zalecenia wykonać - mówiła podczas sesji Teresa Ossowska-Szara.
Czytaj również:Urlopy nauczycieli pod lupą starostwa
Inne zdanie na ten temat ma starosta lęborski. W jego opinii te założenia służą nie tylko ograniczeniu skutków demograficznego niżu, ale także budują głębsze więzi nauczycieli ze szkołą.
Więcej w "Echu Ziemi Lęborskiej"
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?