Lębork. Najpierw zaatakował mężczyznę a potem chłopca. Grozi mu długie więzienie

20-latek z Lęborka jest podejrzany o pobicie mężczyzny i próbę kradzieży pieniędzy.

- Z naszych ustaleń wynika, że w minioną sobotę zaczepił na ulicy przechodnia i bijąc go pięściami po głowie zażądał wydania pieniędzy. Gdy mężczyzna próbował uciec, dogonił go, przewracając na ziemię, po czym kopał go, podduszał i groził pozbawieniem życia, sprawdzając przy tym jego kieszenie w poszukiwaniu gotówki. Na szczęście w porę został odciągnięty od pokrzywdzonego przez świadków zdarzenia

- informuje asp. Marta Szałkowska, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku.

Jak wynika z ustaleń policji, tego samego dnia 20-latek zaczepił grającego na boisku w piłkę 11-letniego chłopca.

- Kazał mu odpiąć ze stojaka rower, grożąc mu pobiciem i zniszczeniem telefonu. Gdy chłopiec chciał zadzwonić do swojej mamy, zaczął go szarpać i popychać. Wyrwał mu z ręki telefon, rozbijając go o chodnik, po czym uderzył 11-latka dłonią w twarz. Gdy na miejsce dotarła matka, zaalarmowana przez kolegę syna, sprawca odepchnął ją i uciekł

- informuje asp. Marta Szałkowska, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku.

Policjanci jeszcze tego samego dnia ustalili podejrzanego o te przestępstwa i zatrzymali go wieczorem podczas interwencji dotyczącej zakłócania przez niego porządku publicznego. Nietrzeźwy 20-latek zaczepiał przechodniów. Mężczyzna został doprowadzony do lęborskiej komendy i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty zniszczenia mienia oraz dwukrotnego usiłowania rozboju. We wtorek miał stanąć przed obliczem sądu, który podejmie decyzję w kwestii złożonego przez prokuraturę wniosku o tymczasowy areszt. Grozi mu kara 12 lat pozbawienia wolności.