2 z 9
Poprzednie
Następne
Lębork. Nad rannym psem przejeżdżały auta. Nikt nie pomógł rannemu zwierzęciu
Takiego koszmaru nikomu nie można życzyć. W minioną środę rano ok. godz. 8, pani Monika Skolasińska jadąc do pracy ul. Kossaka natknęła się na rannego psa. - Leżał na jezdni, a nad nim przejeżdżały auta - opowiada pani Monika. - Nikt się nie zatrzymał żeby mu pomóc. Zatrzymała się ona i zadzwoniła do Agnieszki Śpiewak. - Nie wiedziałam do kogo mam w takiej sytuacji dzwonić - mówi Monika Skolasińska. - Zadzwoniłam po prostu do pierwszej osoby, która mi przyszła do głowy - dodaje.