Lębork. Naczelny Lekarz Szpitala wyjaśnia okoliczności zdarzenia

O tym, że w lęborskim SOR-e przyjmuje prawdopodobnie pijany lekarz, poinformowali pacjenci. Około drugiej w nocy na oddział lęborskiego SOR przyjechała policja.

- Przebadaliśmy lekarza alkomatem. Stwierdziliśmy około 0,5 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi Daniel Pańczyszyn, rzecznik prasowy KPP Lębork.

Lekarz został odsunięty od pełnienia obowiązków. Wcześniej zdążył przyjąć pacjentów.

Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Bałtyckim" i w piątkowym "Echu Ziemi Lęborskiej"

Aktualizacja:
Damian Sendrowski, Naczelny Lekarz Szpitala wyjaśnia:

Ostateczne potwierdzenie faktu spożycia alkoholu należy do uprawnionych
organów publicznych, tzn. policji i ew. prokuratury. Proszę nie ferować
ostatecznych wyroków przed podaniem ostatecznych ustaleń. W Polsce jak w
każdym państwie prawa obowiązuje domniemanie niewinności, więc takie
stwierdzenia powinny padać z strony uprawnionych prawem organów władzy
publicznej a nie mediów. Lekarz, którego dotyczyło doniesienie, złożył
potwierdzone na piśmie oświadczenie, że zaprzecza spożyciu alkoholu, a
poziom w wydychanym powietrzu wynikał z zastosowania przymoczek z Dentoseptu
stosowanego w związku z zapaleniem dziąseł.

Na prośbę lekarza wykonano w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym ok. godz. 10.10 25.06.2013 poziom alkoholu
etylowego we krwi, czego nie zleciła policja w związku z doniesieniem. Wynik
mieścił się w graniach normy. Równocześnie według notatki służbowej
wykonanej przez starszego lekarza dyżuru poziom etanolu w wydychanym
powietrzu podczas badania przez funkcjonariuszy policji zgodnie z
istniejącym stanem prawnym w Polsce kwalifikował się najwyżej do
stwierdzenia podejrzenia o stan wskazujący na spożycie alkoholu, a nie stan
nietrzeźwości. Jest to istotna różnica w wysokości poziomu etanolu
zmieniający również ocenę prawną. W przypadku niższych wartości
kwalifikujących się do stanu wskazującego na spożycie alkoholu należy
zróżnicować w mojej opinii wynik badania konfrontując go z innymi możliwymi
czynnikami, czego nie zrobiono w chwili zdarzenia.Lekarz posiada
specjalizację I st. z chirurgii ogólnej.

Według oceny starszego lekarza dyżuru będącego na miejscu zdarzenia nie było
takiej potrzeby- lekarz zachowywał się w pełni racjonalnie. W związku z
wydarzeniem i koniecznością przeprowadzenia dalszych czynności lekarz został
odsunięty od pełnienia dyżuru ok. godziny 1.00 w nocy. W przypadku
jakichkolwiek wątpliwości ze strony pacjentów prosimy o zgłoszenie się do
SOR w celu wykonania powtórnego badania.

Do czasu ostatecznych ustaleń ze strony policji nie ma możliwości
wykonywania świadczeń medycznych z strony tego lekarza. W związku z
powyższym w dniu dzisiejszym została w trybie natychmiastowym rozwiązana
umowa cywilno-prawna na dyżury w SPSZOZ w Lęborku. Oprócz dyżurów lekarz nie
wykonywał innych świadczeń w SPSZOZ w Lęborku.

Nie ma 100% sposobu na weryfikację pracowników w żadnym zakładzie pracy. W
przypadku dużej ilości pracowników i kontrahentów zawsze znajdą się "czarne
owce". W nawiązaniu do poprzednich pytań nie przesadzam na obecną chwilę o
żadnej z możliwości ostatecznych ustaleń co do tego lekarza. Sprawa nie
dotyczy stałego pracownika SPSZOZ w Lęborku, lecz lekarza dyżurującego w
wybrane dni miesiąca.