Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lębork. Na bohaterów czekał komitet powitalny. Żołnierze objechali Polskę dla hospicjum

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Zapowiadali przyjazd na 16.30 i tak przyjechali w 14 dniu wyprawy, a przed bramą 1. Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego im gen. Jerzego Jastrzębskiego czekał na nich komitet powitalny, złożony z wolontariuszek Fundacji Lęborskie Hospicjum Stacjonarne oraz dowódca ppłk Kamil Hohm. To jemu Michał Niemczyk i Robert Kujawski złożyli meldunek i oddali flagę, z którą nie rozstawali się przez te 14 dni. Na sobie mieli koszulki z hasłem budowy hospicjum, bo taki cel im przyświecał, żeby promować tę ideę i zachęcać do wpłat.

Wyruszyli w piątek (21.08) wczesnym rankiem z Łeby w rowerową wyprawę dookoła Polski. Dziennie przemierzali około 200 km. Na odcinku od Słupska towarzyszyła im wolontariuszka z Fundacji Lęborskie Hospicjum Stacjonarne Joanna Cieślewicz oraz Patryk Bianga, za sprawą którego żołnierze połączyli swój cel objazdu Polski ze zbiórką na budowę hospicjum.

Żołnierzy powitała Agata Kozyr, prezes Zarządu fundacji.

- Wy też budujecie z nami hospicjum. To jest dla nas ogromne przeżycie. Michał i Robert, bardzo wam dziękujemy. Wasze prywatne wyzwanie to jest jedna rzecz, ale nie byłoby tego, gdyby nie wsparcie tych, którzy pomogli zebrać pieniądze na wyprawę. Nie byłoby tego bez naszej współpracy z wami i Patryka Biangi. Bardzo cieszymy się, że mamy radnego, który odpowiada na potrzeby ludzi i uczestniczy w takich akcjach. Bardzo dziękujemy za to. Połączenie sił doprowadziło do tego, że chłopaki mogli ukończyć tę wyprawę. Nie byłoby tego wsparcia, gdyby nie pomoc 9 osób i firm. Bez pomocy tych darczyńców to nie byłoby absolutnie możliwe. Dziękujemy wszystkim, które wpłacały na zrzutka.pl Tam jest 96 osób, które odpowiedziały na wezwanie chłopaków. Razem budujemy to hospicjum. Mamy nadzieję, że pod koniec roku wszyscy wbijemy łopatę i rozpoczniemy budowę.

Chodzi o: Marcina Grudzińskiego, Marcina Dawidowicza, Samir Ch - IL GUSTO, Bartosza Kowalczuka z Active Gym, Mieczysława Kwidzińskiego z Arkady, Krzysztof Pawelczyk z Plaża Resort, Adama Sowę z Tani Gres i Wiesława Barańskiego z Logest.

- Jesteście po prostu wielcy. Oby więcej było takich ludzi i przyczyniało się do naszego wspólnego dzieła

- dodała Katarzyna Szwiec, wiceprzewodnicząca Rady Fundacji.

Patryk Bianga dziękował za wsparcie od samorządów i firm.

- Ogromne podziękowania kieruję do samorządów, które telefonicznie odpowiedziały na apel, m.in. burmistrz Fromborka, który znalazł czas, żeby spotkać się z chłopakami. Wielkie podziękowania dla firmy FAKRO, której Zarząd poświęcił czas na spotkanie z chłopakami, ale też po wizycie w Nowy Sączu nie bez przyczyny pojawiła się na koncie znaczna kwota. W drodze są jeszcze fanty, jak koszulka reprezentacji Polski w piłce nożnej i piłka. Mamy jeszcze 14 dni do końca zbiórki i jestem absolutnie przekonany, że ta granica 15 tys. zł zostanie złamana bez najmniejszego problemu. Ten cel, który sobie wyznaczyliśmy, będzie zrealizowany.

Czy satysfakcja przewyższa wysiłek, który ponieśliście przez 14 dni? - zapytaliśmy żołnierzy

- Na pewno. Rok temu, kiedy prześliśmy Polskę z Jastrzębiej Góry na Rysy, to było znacznie trudniej. Mieliśmy takie odniesienie, że jak wytrzymaliśmy w tamtym roku, to w tym roku też damy radę. Tym bardziej, że wspieraliśmy akcję budowy hospicjum. To naprawdę dużo daje. Nie mogliśmy dać plamy i nie ukończyć. Czulismy ogromne wsparcie. Martwili się o nas, jak nam idzie.

Jaki był najtrudniejszy moment wyprawy?

- Na pewno góry. W Jeleniej Górze było tak, że jak wstawaliśmy rano, to była straszna ulewa. I musieliśmy czekać do 7, gdzie normalnie wstawaliśmy o 5. A w dwie godziny można zrobić 40-50 km. Woleliśmy wstać szybciej i skończyć szybciej, żeby mieć czas dla siebie, żeby odpocząć. Więc na pewno pogoda nam trochę przeszkodziła. Doświadczyliśmy wszystkiego. Na początku było słonecznie, potem wiatr, góry i na samym końcu deszcz. Wczoraj zlało nas niemiłosiernie na ostatnich 60 km.

Samopoczucie dopisuje, a jak zdrowie?

- Czuć w udach zmęczenie. Jak jechaliśmy, to było jeszcze dobrze, ale jak kładliśmy się wieczorem, to było czuć zmęczenie. Michał ma trochę napuchnięte ścięgno Achillesa. Myślę jednak, że jak na taką wyprawę, to nie jest źle

- odpowiedział Robert Kujawski.

Michał Niemczyk ma jeszcze tydzień urlopu, a Robert Kujawski wraca do służby od poniedziałku.

Agata Kozyr podsumowała to, co do tej pory udało się zrobić.

- 6 września minie 4 lata od powstania inicjatywy budowy hospicjum. Jej początek miał źródło w osobistych przeżyciach i doświadczeniach. W naszym zespole, który liczy 12 osób połowa zetknęła się z chorobą nowotworową. Mamy też koleżankę, która choruję na tę chorobę. Przez 4 lata zadziały się niesamowite rzeczy. Startując nie mieliśmy nic. Wiedzieliśmy tylko, jaki jest potrzebny metraż i że potrzeba 6 mln zł. Przez 4 lata uzbieraliśmy chodząc tylko i prosząc przy okazji lokalnych wydarzeń prawie milion zł. W 2018 r. otrzymaliśmy piękną działkę w Pogorzelicach. To teren specjalnie dedykowany takiej placówce. To ma być dom hospicyjny, gdzie każdy będzie miał swoje miejsce, kawałek ogródka, wyjść do lasu, a jednocześnie blisko Lęborka. Podarowano nam hektar ziemi, a teraz jesteśmy na etapie organizowania się, bo mamy dostać kolejne 2,5 ha na park jako miejsce do wypoczynku. Dostaliśmy od ludzi, których nie znaliśmy, a stali się przyjaciółmi naszej fundacji. Ogromne serce i zaangażowanie dziesiątek tysięcy ludzi, żeby zebrać milion zł. To nie była wpłata od jednej czy dziesięciu firm, ale wpłaty po 5,10 czy 15 zł. Mamy tylu darczyńców, budowniczych tego pięknego dzieła.

- Ideą budowy hospicjum stacjonarnego bez przesady żyje każdy. Mamy ambitny cel, żeby do końca roku rozpocząć budowę. Cały zespół projektowy, architekci, wszyscy branżyści. Wszyscy spotykamy się pro publico bono i tworzymy projekt. Taki projekt to 450 tys. zł To są cuda, które nas spotykają. We wrześniu składamy wniosek o pozwolenie na budowę. Mamy nadzieję, że będzie pod koniec roku i będziemy świętować wbicie pierwszej łopaty. Naszym celem jest, żeby hospicjum powstało do początku 2022 r., kiedy będzie nowe kontraktowanie przez NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto