Do zdarzenia doszło przed miesiącem w obszarze zabudowanym w Krępie Kaszubskiej. Samochód burmistrza zatrzymali policjanci w nieoznakowanym radiowozie.
- Przyznaje się, że popełniłem takie wykroczenie i należy mi się kara. Miałem bardzo ważny telefon z bardzo ważną osobą o sprawach łebskich. Mam w samochodzie zestaw głośnomówiący. Zamiast na jeździe skupiłem się na rozmowie. Zdaję sobie sprawę, że popełniłem błąd i przyznaje się do tego. Jestem takim samym człowiekiem, jak inni. Przyjąłem to na „klatę” i jeżdżę teraz rowerem. Straciłem prawo jazdy, jak wielu innych mieszkańców Łeby na tym odcinku
- mówi burmistrz Andrzej Strzechmiński.
Mandat od 400 do 500 zł i 10 pkt karnych, a w niektórych przypadkach także zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące (obszar zabudowany) grozi za przekroczenie prędkości od 51 km/h. Burmistrz oprócz zatrzymanego prawa jazdy został ukarany 10 punktami i mandatem w wysokości 400 zł.
- Bardzo kulturalnie rozmawiałem z policją i przyznałem się do wszystkiego. Oddałem prawo jazdy. Czekam pokornie aż miną trzy miesiące. Płacę za głupotę i błędy. Nie odwołuję się, nie kombinuję. Gdybym przekroczył o dwa kilometry mniej, to dostałbym tylko mandat i punkty
- mówi burmistrz Łeby.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?