Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobieta padła ofiarą oszustwa. Chciała zarobić na bitcoinach a straciła wielką kwotę

Robert Gębuś
Robert Gębuś
KPP Lębork/ mat.prasowe
Policjanci zajmują się sprawą oszustwa „na kryptowaluty”, w wyniku którego 68-letnia lęborczanka straciła 160 tysięcy złotych. Zaczęło się od tego, że kobieta odwiedziła stronę internetową reklamującą szybki zysk dzięki inwestycjom w Bitcoiny, a skończyło zaciągnięciem kredytów i „wyczyszczeniem” jej konta niemal do zera.

68-latkę zainteresowała reklama w Internecie, w której zachęcano do inwestycji w Bitcoiny, obiecując szybki i duży zysk. Pokrzywdzona weszła na tę stronę i podała swój numer telefonu. Po chwili skontaktował się z nią mężczyzna ze wschodnim akcentem i wskazał rachunek oraz kwotę jaką trzeba wpłacić, żeby rozpocząć inwestycję na pewnej platformie.

-Gdy kobieta dokonała wpłaty, zadzwonił do niej inny mężczyzna, również z obcym akcentem, informując ją, że będzie jej doradcą finansowym

- informuje asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy KPP w Lęborku.-

68-latka weszła w przesłany przez niego link przenoszący ją do utworzonego na platformie inwestycyjnej konta, na którym była już niewielka suma pieniędzy. Następnie otrzymała wiadomość, że konto musi zostać zweryfikowane pod kątem prania brudnych pieniędzy. W tym celu skontaktował się z nią fałszywy inspektor z Komisji Nadzoru Finansowego twierdząc, że trzeba zaciągnąć w banku kredyt i dokonać przelewu pieniędzy do ich firmy, które za chwilę wrócą na rachunek bankowy 68-latki.

Pokrzywdzona weszła w podany przez przestępcę link i na wyświetlonej stronie wpisała dane do logowania do swojego banku, a następnie autoryzowała przychodzące kody. To skutkowało zaciągnięciem kilku kredytów i przelewem środków finansowych z jej konta na obce rachunki. Konto 68-latki zostało „wyczyszczone” niemal do zera. W ten sposób kobieta straciła 160 tysięcy złotych.

Apel o rozwagę

Policjanci pracują nad tą sprawą i apelują o to by zachować ostrożność i rozsądek przy takich transakcjach. .- Musimy pamiętać, że możliwość szybkiego zysku jest najczęściej obarczona wysokim ryzykiem - mówi asp. Marta Szałkowska. -Wyłudzeń dokonują osoby podające się za tzw. brokerów inwestycyjnych, które ogłaszają swoje usługi za pomocą reklam w mediach społecznościowych, serwisach internetowych czy w aplikacjach mobilnych. Dla uwiarygodnienia treści często wykorzystują wizerunek znanych osób albo przeciętnego Kowalskiego, który szybko się wzbogacił.__

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto