Gdyby zaśpiewać staremu wiaduktowi w Leśnicach "sto lat", a życzenie miałoby się spełnić, budowla za kilka lat musiałaby runąć.
Czytaj również:Zarzuty dla szefa Portalu
Zbudowana jeszcze przed wojną żelbetonowa konstrukcja przeżyła wojnę, komunizm, ale może nie przetrwać czasów kapitalizmu. Wiadukt się sypie, odpadają od niego kolejne fragmenty betonu, spod którego widać zardzewiałe, stalowe pręty. - To niebezpieczne- uważa Andrzej Lubiński, radny gminy Nowa Wieś Lęborska. - Odpadające betonowe kawałki mogą zrobić komuś krzywdę, czy nawet uderzyć w szybę lokomotywy.
Czytaj również: Prześwietlą urlopy nauczycieli
Lubiński, który jest mieszkańcem Leśnic rozpoczął walkę o remont wiaduktu. Budowla, podobnie jak droga nad wiaduktem, należy do gminy Nowa Wieś Lęborska. Lubiński chciałby, żeby gmina wyremontowała wiadukt, a PKP poszło na rękę minimalizując koszty utrudnień w ruchu pociągów na czas remontu konstrukcji. Wystosował już pismo do PKP w tej sprawie. - Gdyby PKP poszło nam na rękę, mielibyśmy więcej pieniędzy na remont wiaduktu - argumentuje.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
