Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasa wyrzucona na szrotówka?

Joanna Hramitko
jh
Miasto Lębork wydaje rocznie kilka tysięcy złotych na walkę ze szrotówkiem, owadem który atakuje kasztanowce. Niestety mimo akcji profilaktycznej drzewa i tak chorują.

Gmina miasto Lębork na rzekome ratowanie drzew kasztanowców wydaje rocznie ok- 6 -8 tys. zł. I tak od kilku lat. Co roku w kwietniu na drzewach pojawiają się przezroczyste, foliowe obręcze, które się lepią. Wszystko po to, aby powstrzymać szkodnika, który ma cokolwiek sympatyczną, aczkolwiek trudną do wymówienia nazwę: szrotówek
kasztanowcowiaczek. Jest to nieduży owad. Wskutek jego żerowania na zajętym liściu powstaje brązowa plama.
W tym roku na walkę z e szkodnikiem Lębork wydał ok. 6 tys. zł. 241 kasztanowców w mieście obwiązano folię z lepem przypominającym ten na muchy. Wszystko po to, żeby zanim szrotówek zaatakuje drzewo, przykleił się i zginął. Wszystko byłoby dobrze, gdyby ta metoda była skuteczna. Jednak w Lęborku mimo śladów po folii można spotkać drzewa, które mimo zabezpieczeń szrotówek zaatakował. Jak to możliwe?

Sezon jako taki?

Tragiczny finał weekendu w Łebie

Zdaniem lęborskich urzędników, którzy zajmują się utrzymaniem zieleni miejskiej metoda jest skuteczna.
- Jeden, czy nawet kilka przykładów zaatakowanych przez szrotówka drzew nie może przekreślać skuteczności całej akcji- mówi Leszek Warski, pracownik Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w Lęborku, który akcją na terenie miasta się zajmuje.
W tym roku, jak nas poinformował Leszek Warski z MZGK miasto wydało 2100 zł na środek klejący oraz folię plus 4200 zł za założenie folii ze środkiem na drzewach. Łącznie 6300 zł. Jak przyznaje urzędnik w tym roku i tak wydano mniej na tą akcję niż w roku ubiegłym, gdzie kosztowała ok. 8 tys. zł. - Na szrotówka nie ma metody stuprocentowej - mówi Leszek Warski i dodaje, że najskuteczniejszą metodą byłoby grabienie liści kasztanowca jesienią i ich palenie. - Nie mamy jednak takiej technicznej możliwości - przyznaje. Jak mówi miasto nie poprzestało tylko na foliach ochronnych, ale sfinansowało wykonanie i założenie 120 budek dla ptaków, które są naturalnym wrogiem szrotówka. Łącznie na ten cel z miejskiej kasy wydano 4300 zł.

Co roku ginie w Polsce ok. 15 tys. osób!

Tymczasem "suchej nitki" na tejże metodzie nie pozostawia fachowiec, leśnik i przyrodnik z kilkudziesięcioletnim stażem.
- Metoda jest, moim zdaniem, mało skuteczna, bo motyl szrotówka fruwa, a nie chodzi - mówi Zbigniew Kaczmarczyk, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Jak mówi Kaczmarczyk, szrotówek nie zabija kasztanowców, tylko je osłabia. - Nie wiem zatem czy warto wydawać na to publiczne pieniądze, tym bardziej, że przyroda sama sobie radzi ze szrotówkiem - mówi specjalista i dodaje, że szrotówek nie zabija kasztanowców, tylko je osłabia, a to jednak różnica. - Szrotówek to owad, który nęka drzewa, jest więc nękający, nie zabijający piękne kasztanowce - mówi Kaczmarczyk. - Nie wiem zatem czy jest uzasadnione wydawanie na to pieniędzy-kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto