Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bukowina. Jest już wyrok w sprawie anonimów do byłej szefowej rady gminy

el, współpr. rog
el/archiwum
Autor anonimów, które trafiły do byłej przewodniczącej Rady Gminy Cewice Hanny Kurs, usłyszał wyrok skazujący. Przypomnijmy. W lipcu Hanna Kurs zrezygnowała z szefowania Radzie Gminy Cewice, bo jak poinformowała, obawiała się o swoje życie.

- Otrzymałam ostatnio list z pogróżkami. Boję się o siebie i swoją rodzinę - mówiła nam wtedy Hanna Kurs, była szefowa Rady Gminy Cewice. Co było w liście? - Nie mogę tego powiedzieć - mówiła - Sprawą zajmuje się prokuratura. Mogę tylko powiedzieć, że nie był to jedyny taki incydent - mówiła nam wtedy.

Przewodnicząca zrezygnowała przez anonimy

Jak nam się udało nieoficjalnie ustalić, radna domyślała się, kto był autorem listu. Prawdopodobnie był on napisany odręcznie i wystarczyło porównać go z... listą obecności z jednego ze spotkań w Bukowinie, skąd radna pochodzi. Hanna Kurs nie chciała wtedy potwierdzić tej informacji, powołując się na dobro sprawy.
Wyrok w sprawie anonimów zapadł w lęborskim sądzie w drugiej połowie grudnia.

Nowy przewodniczący rady gminy Cewice

- W dniu 18.12 zapadł wyrok w sprawie karnej Władysława B., oskarżonego, że w lipcu 2012 groził Hannie K. spaleniem i uszkodzeniem ciała, sprawiając uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona - informuje Anna Obierak, wiceprezes Sądu Rejonowego w Lęborku. - Oskarżony został uznany winnym, jednak postępowanie wobec niego warunkowo umorzono na czas próby jednego roku. Zasądzono również 2 tys. zł na rzecz Funduszu Osobom Pokrzywdzonym, 3075 zł zwrotu kosztów adwokata pokrzywdzonej oraz 190 zł zwrotu kosztów sądowych - kończy.

Co o całej sprawie sądzi radna? - Byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, kto jest autorem tych pogróżek i pomimo że pan Władysław B. jest od paru lat mieszkańcem Bukowiny, nie znam go, ani też nigdy nie miałam z nim styczności - komentuje radna Hanna Kurs. - Tym bardziej zdziwił mnie jako autor pogróżek - dodaje.
Hanna Kurs nie kryje, że jest zdziwiona postępowaniem skazanego mężczyzny.

- Wielokrotnie występowałam w imieniu mieszkańców, broniąc ich interesu. Być może, tym się komuś naraziłam? - zastanawia się. - Zeznania pana Władysława B. wskazują, że działał na czyjąś prośbę... Kim są te osoby, że tak broni ich anonimowości i cała winę wziął na siebie? - zastanawia się Hanna Kurs.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto