Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapytaliśmy, co najbardziej denerwuje w Lęborku. Wygląda na to, że jest na co narzekać

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Marcin Kapela/CSiR Lębork
Zapytaliśmy, co najbardziej denerwuje Was w Lęborku. Narzekacie na zastosowane drogowe rozwiązania komunikacyjne, jak ronda. Krytykujecie "zabetonowanie" miasta kosztem terenów zielonych. Brakuje Wam parku, w którym moglibyście przyjść z dziećmi na piknik. Bardzo przeszkadzają Wam ci mieszkańcy miasta, którzy piją alkohol w centrum. Narzekacie na brak większej dostępności stadionu czy pływalni. Brakuje Wam toalet miejskich czy koszy na śmieci.

Listę powodów do niezadowolenia w Lęborku przygotowaliśmy na podstawie sugestii samych mieszkańców. To oni najlepiej wiedzą, w jakich okolicznościach podnosi im się poziom adrenaliny. Prezentujemy rzeczy, na które najczęściej skarżą się nasi Czytelnicy. Co przede wszystkim irytuje lęborczan?

RONDA, KORKI, PARKINGI, PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH

Wielu z Was narzeka na zastosowane wcześniej lub ostatnio rozwiązania w komunikacji drogowej. Często przewija się temat rond, których w Lęborku nie brakuje. Czy spełniają swoją rolę?

"Tworzące się korki samochodowe na niektórych ulicach poza szczytem komunikacyjnym świadczą o złych rozwiązaniach komunikacji drogowej. Rondo Solidarności i przejścia dla pieszych tuż przy rondzie korkują okoliczne ulice"

- zwraca uwagę Radosław Wojciechowicz.

Na to samo zwróciła uwagę Elżbieta Seweryńska.

Kuba Boruszewski określił jako "bezsensowne" ronda na ulicy Kusocińskiego. Brakuje mu ronda turbinowego na rondzie Jana Pawła II.

Pod tym samym podpisuje się Michał Tararyj dodając, że turbinowe zastosowałby także na Rondzie Solidarności (o tym też Sebastian Ka i Meg Pearl). Utworzyłby rondo na skrzyżowaniu ulicy Kossaka z Aleją Wolności. Na skrzyżowaniu ulicy Marcinkowskiego z Aleją Niepodległości wprowadziłby nakaz jazdy w prawo lub rondo. Nakaz jazdy w prawo widziałby także na skrzyżowaniu Mieszka I z Krzywoustego.

Martyna Bulczak odpowiada, że na Kossaka wystarczyłyby światła.

Agnieszka Dawidowska mówi o konieczności jazdy slalomem na ulicy Topolowej. Zwraca uwagę na parkujące prawie na skrzyżowaniu auta do sklepu "Monika". W tym głosie krytyki popiera ją Angelika Reszka.

"O tak! Stojące tam na chodnikach samochody to gruba przesada, praktycznie przy każdym domu. A zwłaszcza jak stoją tak, że człowiek chodnikiem przejść nie może i musi z wózkiem po ulicy zasuwać."

Radosław Deperas i Daniel Mejna podnoszą kwestię parkingów.

"Kiedyś myślałem, że za "Apisem" zrobią konkretny parking podziemny i część nad ziemią, ale cóż mamy, co mamy."

- pisze Radosław Deperas.

SPRAWA PIJĄCYCH I NADUŻYWAJĄCYCH ALKOHOL W CENTRUM

Wielu czytelnikom nie podoba się, że w centrum miasta mieszkańcy piją i nadużywają alkoholu, zajmując ławki w pobliżu placu Pokoju czy przy bulwarze nad rzeką Łebą. Temat wywołała Marlena Włodarczyk i spotkał się z dużym odzewem.

"Menele na placu Pokoju, którzy śpią na ławkach, sikających pod siebie lub piją browary, czy inne amareny obok dzieci, które są na spacerze lub po prostu bawią się przy fontannie z rodzinami."

"Nie tylko na placu na Batalionów Chłopskich, przy rzece na ławkach są libacje alkoholowe, że strach przejść"

- pisze Magda Maciejczyk - Makurat.

Mateusz Michalsky dodał park ze stawkiem obok dworca.

BRAKUJE WAM PARKU, W KTÓRYM MOŻNA AKTYWNIE SPĘDZIĆ CZAS

W Lęborku jest kilka parków, jak te najbardziej znane, czyli park Michalskiego czy park Chrobrego, ale Iwona Wiktorowska piszę o takim, gdzie "można spędzić dzień, zabrać dzieci, pograć w piłkę, puścić latawiec, rozłożyć koc i zrobić piknik. Chodzi o duży teren z dala od ulicznego hałasu. Miejsce, które będzie czyste, zadbane, zagospodarowane, oświetlone i zabezpieczone kamerami miejskimi przed dewastacją. Wiem, że nie stworzymy nowego miejsca, ale uważam, że trzeba wykorzystać potencjał tego miejsca, które już jest, czyli park przy Wieży Ciśnień."

Dodaje, że choć niewielki, to park przy placu Pokoju jest wizytówką miasta i ma potencjał. Wiktorowska docenia, że w parku przy restauracji "Różana" nasadzono dużo roślin, "ale to nie jest taki park, o jaki mi chodzi. Siedząc w nim słychać uliczny szum. Poza tym tam wchodzisz, robisz 5 kroków i już kończy się park. Nie ma nawet gdzie pobiegać, chodzi mi o dzieci. To jest mini park."

Sabina Kalicińska mówi o braku miejsca dla dzieci i nie chodzi o piaskownice czy place zabaw.

"Dzieci w wieku lat 10-14 nie mają gdzie się podziać w wakacje, ferie, by spędzić czas na zabawie. Brak zieleni, tylko beton wszędzie, brak śmietników. Mało specjalistów i zajęć dla dzieci na zajęcia sensoryki, logopedii, nie wszystkich stać na zajęcia prywatne, a są bardzo potrzebne dzieciom z niepełnosprawnościami, mało psychologów dziecięcych, są długie terminy i limit miejsc."

Magda Lena narzeka na: "Brak zieleni, tylko beton. Nawet o wiele mniejsze miasta w Polsce mają piękne skwery zieleni i parki miejskie."

"Kiedyś Lębork był zielonym miastem, a teraz jest betonowym, szkoda" - dodaje Janusz Łasica.

BASEN I STADION ZA CIASNE DLA WSZYSTKICH

W waszych wypowiedziach przewija się także temat dostępności pływalni i stadionu miejskiego.

Mich Ał oczekiwałby większych rozrywek na miejskiej pływalni.

"Wszyscy i tak jeżdżą do Redzikowa, Słupska, Redy, żeby odpocząć, bo ten nasz basen niby miejski, a wszystkie tory zajmuje szkółka pływania."

Krystian Hański odpowiada mu, że basen trzyma się dzięki szkołom pływackim. "Gdyby one zrezygnowały ze współpracy, to myślę, że by basen upadł. Miejsce jest, tylko trzeba rozszerzyć budynek o jakieś atrakcje."

Łukasz Świątek, trener z Akademii Piłkarskiej Lew Lębork uważa, że z powodu zbyt dużego obłożenia stadionu miejskiego potrzebne byłoby drugie pełnowymiarowe boisko, najlepiej pod balonem, na którym wszystkie kluby będą mogły prowadzić treningi i rozgrywać mecze. Twierdzi także, że jest za mało sal gimnastycznych biorąc pod uwagę liczbę klubów sportowych.

BRAKUJE TOALET PUBLICZNYCH

Mieszkańcom Lęborka brakuje publicznych toalet w mieście. Na to zwróciły uwagę m.in. Wioleta Letukas.

"Brak toalet publicznych za symboliczna kwotę w różnych lokalizacjach miasta."

Tej czytelniczce wtórują Agata Sadło jako mama małych dziewczynek, Anna-Maria Kozłowska, Marzena Woźniak, Alicja Bednarek czy Eliza Romanowska.

ZA MAŁO KOSZY NA ŚMIECI

Tym, co denerwuje mieszkańców, jest także zbyt mała liczba koszy na odpady. Małgorzata Wojciechowska zwróciła uwagę na ich brak przy ciągu sklepów przy Czołgistów. Jolanta Tomasz Grzyb podają Legionów Polskich. Weronika Cieślikowska mówi: "To jakaś tragedia! Ogólnie brak koszy na śmieci! Dużo spaceruję i jest ogólny problem w mieście np. bulwar spacerowy nad rzeką Łebą między sądem a kortami".

Agnieszka Chodakowska dodaje ulice Topolową, Pomorską, Artylerzystów, Harcerzy i okoliczne oraz zwraca uwagę na masę śmieci, która ma zalegać w kanałach i na poboczu tych ulic.

SĄ TACY, CO NIE SPRZĄTAJĄ PO SWOICH PSACH

Irytującą dla naszych czytelników sprawą jest także niesprzątanie psich odchodów. Andrzej Dąbek mówi dosadnie:
"Mnie denerwują osrane przez psy chodniki i codzienne rano jak też wieczorem wybuchy petard. Jeśli chodzi o osrane chodniki, to najgorzej jest w ścisłym centrum. Bardzo trzeba uważać by nie wdepnąć."

Lusia Jarzembińska zgłasza, że na ul. Pionierów jest też problem z kupami psów.

Jadwiga Kupc zwraca uwagę, że dzieci na trawie w parku nie mogą pobiegać, bo tam są "wychodki" dla psów.

Katarzyna Witkowska odpowiada, że dlatego należałoby pomyśleć o parku dla psów. "Takim ogrodzonym, gdzie właściciele czworonogów mogliby puścić je ze smyczy, żeby poganiały z innymi psami. Oczywiście z założeniem, że każdy pan sprząta po swoim pupilu."

O ŻYCIU W LĘBORKU

Te wyżej wymienione sprawy nie wyczerpują listy rzeczy, które denerwują mieszkańców. Oto na zakończenie głosy jeszcze kilku mieszkanek i mieszkańców.

Alicja Zakolska

"Wszystkie rewitalizacje Lęborka są robione "na jedno kopyto" kamienne, łączenie starego stylu z nowoczesnością. Miasto wygląda jak jeden wielki beton. Ponadto nie podoba mi się brak życia, jaki panuje w naszym mieście. Mamy pełno obiektów, które nie nadają się do użytku, mamy pełno galerii, w których dominuje Chińczyk. Galeria Lębork...zapowiadali wielki boom, pełno sklepów, znanych marek, tymczasem mamy pusty obiekt. Brak jakichkolwiek rozrywek. Nic dziwnego, że młodzi ludzie wolą wyjechać."

Katarzyna Mojsiewicz

"Brak ścieżki rowerowej z centrum miasta nad jezioro i wokół jeziora, choć to już wymaga współpracy kilku jednostek samorządu terytorialnego, ale już dawno nasze piękne jezioro powinno być zagospodarowane. Nie licząc nowej plaży ,,zwarowskiej" totalny brak pomysłu na resztę pięknego jeziora. Przystań woła o pomstę do nieba!!!"

Iwona Chadrysiak

"Denerwują mnie nie sprzątnięte z mokrych liści schody w parku Chrobrego, gdy biegam zawsze boję się, że spadnę, czasem odgarniam butami."

Eliza Romanowska

"Brak żłobka miejskiego, brak zadaszonego miejsca do zabaw dla dzieci..."

Alicja Bednarek

"Winda przy dworcu od strony poczty. Wiem, że są plany, ale powinno być to zrobione od razu, kiedy robili od Żeromskiego."

Marcelina Penk

"Brak żłobka miejskiego."

Julia Baranowska

"Odpowiednich służb, które wyciągają odpowiednie konsekwencje dla osób które palą śmieciami w piecach tak, że nie da się nawet we własnym domu oddychać, nawet jak ma się zamknięte okna!!!"

Łukasz Ulenberg

"Brak dobrych uczelni zawodowych. Trzeba zrobić coś w tym kierunku, a żeby można było podnosić kwalifikacje zawodowe tu, na miejscu w Lęborku."

Tomasz Żelek

"Mała ilość spektakli, kabaretów, w LCK, brak koncertów. Rozumiem, że jest pandemia, ale nawet jak jej nie było, to za mało się działo."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto