Wojewoda dał zielone światło na rozwiązanie dzierżawy wieczystej i sprzedaż działki złomowca

Wojewoda wyraził zgodę na rozwiązanie umowy dzierżawy wieczystej. Lębork chciałby przejąć teren, uprzątnąć go, sprzedać i rozliczyć się ze Skarbem Państwa. Żeby do tego doszło starostwo musi rozwiązać umowę wieczystego użytkowania z dotychczasowym właścicielem złomu. Potem można rozmawiać o sprzedaży ponad hektarowej działki.

-Jesteśmy zainteresowani, żeby to uporządkować

- mówi Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.

- Zaproponowaliśmy, żeby ta umowa wieczystej dzierżawy została rozwiązana, a my to wtedy chętnie nabędziemy, sprzedamy i się rozliczymy ze Skarbem Państwa. Wojewoda przesłał pismo, że się na to zgadza.

Działka składa się z dwóch części. Większej, ponad hektarowej działki z drogą dojazdową, oraz mniejszej części, po drugiej stronie drogi. Hipoteka jest obciążona długiem, ale jest położona w przemysłowej części Lęborka. Teren jest interesujący, także przez bliskość DK-6.

- To ok. 10 tys. metrów kw. w dość interesującej lokalizacji. Myślę, że według ostrożnych szacunków, może kosztować ok. miliona złotych

- mówi Witold Namyślak.

- Po sprzedaży i rozliczeniu kosztów uprzątnięcia, możliwe że zostałby jeszcze środki dla Skarbu Państwa. Jest tam jeszcze droga, której, gdyby teren trafił w ręce miasta, raczej nie chcielibyśmy sprzedawać, żeby pozostać jej właścicielem.

Złomowisko płonęło dwukrotnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Największy pożar wybuchł 23 czerwca. Prawdopodobnie zostało podpalone. Ogień objął łącznie 6 tys. metrów kwadratowych złomowca przy ul. Słupskiej 26. Z powodu silnego zadymienia - płonęły stare opony, karoserie samochodowe, pianki po demontażu samochodów - wstrzymano nawet ruch pociągów (tor Lębork - Pogorzelice) na trasie Gdynia - Słupsk. Postepowanie w tej sprwie prowadzi prokuratura.