Wszyscy debiutowali tam przed rokiem i mieli jak najlepsze wspomnienia. Na dystansie 60 kilometrów, z przewyższeniami sięgającymi 3200 m, w open Rzeszutek był 3, Petka 5, a Wenta 41.
Na metę 23-letni Rzeszutek wjechał po 5 godzinach, 44 minutach i 14,9 sekundach. Wyścig wygrał 48-letni Andreas Laner (czas 5:26.54,1) z Włoch, drugi był 27-letni Fabian Dorfmann (5:29.45,0), także z Włoch. Petka zajął 7 miejsce (6:09.05,2). Nie tylko w czołowej dziesiątce, ale i dużo dalej nasi kolarze byli najmłodsi w stawce. 40-letni Wenta zajął w open 104 miejsce (7:50.31,8).
- Taktyka była, żeby jechać jak najdalej z najlepszymi, a potem swoje - relacjonuje Rzeszutek. - Pierwszy podjazd wjechałem z czołówką, ale odjechali mi na zjeździe, bo znali trasę na pamięć. Trochę zostałem, ale dla mnie nawet dobrze, bo jechałem swoje, nie szarpałem się, swoim równym tempem. Bez większego kryzysu dojechałem do mety. Trzecie miejsce to dla mnie wielkie zaskoczenie. Celowałem w pierwszą dziesiątkę. Wiedziałem, że będzie ciężko, bo na co dzień takich dystansów i po takich górach nie jeździmy. Udało się, ale wyścig był bardzo ciężki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?