Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Lęborku. W pożarze przy ulicy Jagiellońskiej zginęło starsze małżeństwo

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Tragedia w Lęborku. Przed godziną 16 doszło do pożaru w mieszkaniu na trzecim piętrze w budynku wielorodzinnym przy ulicy Jagiellońskiej w Lęborku. Mimo podjętych czynności nie udało się uratować życia 85-letniej kobiety i 82-letniego mężczyzny.
Tragedia w Lęborku. Przed godziną 16 doszło do pożaru w mieszkaniu na trzecim piętrze w budynku wielorodzinnym przy ulicy Jagiellońskiej w Lęborku. Mimo podjętych czynności nie udało się uratować życia 85-letniej kobiety i 82-letniego mężczyzny. Marcin Kapela
Tragedia w Lęborku. Około godziny15.30 doszło do pożaru w mieszkaniu na trzecim piętrze w budynku wielorodzinnym przy ulicy Jagiellońskiej w Lęborku. Do akcji zostały skierowane dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego i trzy zastępy strażaków. Mimo podjętych czynności nie udało się uratować życia małżeństwa - 84-letniej kobiety i 81-letniego mężczyzny. Sprawą zajmuje się policja i Prokuratura Rejonowa w Lęborku.

STARSI LUDZIE ZGINĘLI W POŻARZE

Tragedia w Lęborku. W wyniku pożaru w mieszkaniu na trzecim piętrze przy ulicy Jagiellońskiej zginęły dwie osoby. Śmierć ponieśli 84-letnia kobieta i 81-letni mężczyzna.

84-letnia kobieta znajdowała się w pokoju, gdzie doszło do pożaru. 81-letni mężczyzna przebywał w łazience. Jak informuje st. kpt. Marcin Elwart - dowódca Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej KP PSP w Lęborku, do czasu przyjazdu ratowników czynności ratujące życie prowadzili strażacy i policja. Kobieta została wyniesiona na klatkę schodową, gdzie została podjęta próba ratowania jej życia. Niestety, poniosła śmierć. Nie żyje też mężczyzna.

- Najprawdopodobniej do zgonu doszło z powodu zatrucia się dymem

- informuje asp. Marta Szałkowska, rzecznik prasowy lęborskiej policji.

- Ogniem zajął się fotel w pokoju. Na miejscu prowadzona była reanimacja, ale nie udało się uratować życia kobiety i mężczyzny. Prokurator zdecyduje, czy ciała zostaną poddane badaniom sekcyjnym.

RELACJA ŚWIADKÓW

Sąsiedzi Anna i Damian podjęli akcję gaszenia pożaru jeszcze przed przyjazdem strażaków.

- Syn poczuł dym, chwilę potem usłyszeliśmy krzyki sąsiadki. Mąż wyszedł, zobaczył drzwi otwarte, pełno dymu i pobiegł z synami gasić ogień. Byli już sąsiedzi, ja dzwoniłam na 112 i byłam na linii z operatorem przekazując informacje. Potem przyjechali strażacy, policja. My z sąsiadami mieliśmy prawie wszystko ugaszone. Kazali nam iść do domu, bo na klatce schodowej trwała akcją reanimacji. Potem to już byliśmy w domu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto