Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sarbsk. Do fokarium przyjechała trzecia foka szara

el
W ubiegły wtorek do Sea Parku w Sarbsku przyjechała trzecia foka szara. Dwie pierwsze dotarły tutaj ze Szwecji, ta ostatnia z zoo w Warszawie.

W sarbskim fokarium są już dwie... Szwedki. To foki szare, które dwa tygodnie temu przyjechały do Sea Parku z zoo w Kolmarden w Szwecji. Kilkumiesięczne ssaki Salt i Lawa są już samodzielne, ale czeka je dużo pracy...
- Foki są w dobrej formie, choć miały długą podróż - mówi trener fok Arkadiusz Gruchal. - Obie nie były jeszcze uczone, jak jeść, nie potrafią też wychodzić na brzeg. Widać jednak, że mają zupełnie różne charaktery. Salt stale pływa przy barierkach, wynurza się i rozgląda, Lawa trzyma się z dala od ludzi, choć podczas karmienia to ona podchodzi bliżej.


Sea Park w Sarbsku

We wtorek do drugiego basenu wpuszczono kolejną fokę szarą. Foka nazywa się Boja.
- Ma dwa lata i przyjechała do nas z zoo w Warszawie - dodaje Gruchal.
W przyszłym tygodniu do Sarbska dotrze jeszcze kilkumiesięczna foczka z zoo w Płocku.
W tej chwili w fokarium trener Arkadiusz Gruchal ma pełne ręce roboty. Nie tylko szkoli foki, które dotarły do Sea Parku, ale też przygotowuje do pracy ich nowych opiekunów. Wszyscy muszą się jeszcze ze sobą oswoić i poznać tajniki tej profesji.

Zobacz video:

- Będę prowadził szkolenie fok, ich trening medyczny - mówi Arkadiusz Gruchal. - Będę też przygotowywał pozostałych pracowników do opieki nad tymi zwierzętami, również do ich treningu.
Jak zapowiada nie będzie to łatwe zadanie.
- Docelowo mamy mieć tutaj osiem zwierzaków. Cztery foki szare i cztery kotiki południowoamerykańskie. To wszystko są zwierzęta, które nie były wcześniej trenowane - opowiada trener.

Czytaj także:
Muzeum rękodzieła marynistycznego

Choć zwierzęta na początku mogły się czuć trochę zestresowane podróżą i nowym miejscem, to szybko się aklimatyzowały.
- Jest to duży basen, głęboki. Warunki mają fantastyczne - to największy tego typu basen w Polsce. Jest dużo lądu, na który można wychodzić żeby poleżeć czy się wygrzewać - dodaje.
Zwiedzający park będą mogli oglądać trening karmienia fok, trening medyczny.
- Na pewno nie będzie tu żadnego tego typu show, jak skakanie przez płonące obręcze - zapowiada współwłaściciel parku. - Będą to naturalne treningi, które nie zagrażają zdrowiu fok.
- Wręcz przeciwnie - dodaje Gruchal. - Zwierzę trzymane w niewoli traci naturalne odruchy, instynkty. Trening je rozbudza. Nie ma tak, że jest coś za darmo, trzeba na to zapracować. To elementy zabawowe, ale zwierzę musi coś zrobić, żeby "zapolować" na rybę. Ma wtedy kondycję fizyczną i psychiczną.
- Czeka nas jeszcze sporo pracy. Foki nie były wcześniej szkolone, więc zaczynamy naukę od początku - stwierdza trener. - Dodatkowo trening medyczny jest po to, żebyśmy jako opiekunowie mogli zbliżyć się do zwierząt i je zbadać. Jeśli zwierzę się tego nauczy - nie ma stresu.
Na tym jednak nie koniec. - Na początku lipca przyjadą do nas kotiki południowoamerykańskie (pochodzą z rodziny uchatkowatych). Będą to trzy samiczki i jeden samiec - wylicza współwłaściciel parku.
W Sea Parku, oprócz fok, można zwiedzić muzeum marynistyczne i prehistoryczne oceanarium 5D. W oceanarium można podziwiać stwory morskie sprzed setek tysięcy lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto