"Pielucha dla Malucha", czyli jak nasze przedszkolaki i uczniowie pomagają matkom i ich dzieciom

Zespół Szkół Mechaniczno-Informatycznych jako główny organizator na terenie powiatu lęborskiego oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2, Zespół Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu, Szkoła Podstawowa nr 1, Szkoła Podstawowa nr 3, Szkoła Podstawowa nr 7, Społeczna Językowa Szkoła Podstawowa w Lęborku, Niepubliczna Szkoła Podstawowa "Azymut" z Mostów, Szkoła Podstawowa w Leśnicach, a także Przedszkole nr 6, Prywatne Przedszkole Językowe "Tęczowa Kraina" i Niepubliczne Przedszkole Michałkowo w Mostach - to placówki, które odpowiedziały na apel o zbiórkę dla potrzebujących matek i ich dzieci. A wszystko zaczęło się prozaicznie.

- Chciałam oddać rzeczy po swoich synach i szukałam fundacji

- wyjaśnia Hanna Agatowska, inicjatorka przedsięwzięcia w powiecie lęborskim.

- Udało się znaleźć tę fundację, która prowadzi akcję w całej Polsce, w różnych szkołach. Stwierdziliśmy, że może byśmy spróbowali w Lęborku pod hasłem, że razem możemy więcej. Zbiórka była prowadzona od początku listopada, także mieliśmy krótki czas na przygotowania. Musieliśmy sprężyć się, ale udało się. Zbieraliśmy głównie pieluchy dla dzieci w różnych rozmiarach i różnych firm, także środki do higieny, czyli kremy, balsamy, chusteczki nawilżające, wszelkiego rodzaju rzeczy związane z pielęgnacją niemowląt. Włączyli się nauczyciele, głównie pedagodzy z różnych szkół. Przy okazji jest to promocja życia.

Na podsumowanie akcji i po odbiór zebranych darów przybyły dwie przedstawicieli Fundacji Małych Stópek.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni, że zgromadziliście bardzo dużo rzeczy. My już myślimy, gdzie te wszystkie rzeczy trafią, do których potrzebujących mam.

- Jesteśmy fundacją o statusie pro life czyli, za życiem, czyli bronimy życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

- Fundacja Małych Stópek i Bractwo Małych Stópek to jest to samo. W fundacji pracują osoby zatrudnione w naszej głównej siedzibie w Szczecinie. Pierwszy oddział w Polsce powstał w Starogardzie Gdańskim, z którego my pochodzimy. I tam w Starogardzie pomagamy wszystkim kobietom, ale nie tylko tam, bo działamy na całe województwo pomorskie. W tym momencie mamy prawie 90 kobiet, które potrzebują naszej pomocy. Robimy różne akcje przez cały rok, nie tylko teraz, kiedy zbliżają się święta. Co jakiś czas dostarczamy potrzebne rzeczy kobietom. Główna nasza siedziba w Szczecinie ma już ponad 200 kobiet. Z naszego doświadczenie widzimy, że są to często dziewczyny w niedojrzałym wieku, 14,15, 16-letnie dziewczyny.

- Nasza fundacja pomaga nie tylko przez 9 miesięcy, ale jesteśmy do dyspozycji dziewczyny tyle, ile nas potrzebuje. Robimy wszystko, żeby mocno stanęła na nogi. Pomagamy załatwić pracę, załatwić sprawy w urzędach. Do każdej osoby podchodzimy indywidualnie, bardzo delikatnie, bo są bardzo trudne sytuacje, gdzie kobieta zostaje sama, bo partner się odwrócił. Jesteśmy fundacją, która otwiera do niej ręce, żeby skorzystała z naszej pomocy. Nasz fundacyjny telefon jest włączony 24 godziny na dobę.