Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa Wieś. Policja sprawdza czy pracownik GZUK zbierał w pracy podpisy. Sprawę zgłosił wójt

Marcin Kapela
Marcin Kapela
KPP Lębork/Materiały kandydatów/Marcin Kapela
Pełniący obowiązki wójta gminy Nowa Wieś Lęborska Mikołaj Bazyli Ochman złożył zawiadomienie w Komendzie Powiatowej Policji w Lęborku o podejrzeniu popełnienia wykroczenia przez pracownika Gminnego Zakładu Usług Komunalnych. W godzinach pracy miał zbierać podpisy poparcia wyborców na Krzysztofa Pruszaka, potrzebne do zgłoszenia na wójta w przedterminowych wyborach. Zdaniem Krzysztofa Pruszaka podpisy nie były zbierane w czasie pracy a sprawa jest atakiem politycznym konkurencji. Policja zapowiada przesłuchanie świadków.

WÓJT POWIADAMIA POLICJĘ
Według nieoficjalnych informacji, pełniący funkcję wójta Mikołaj Bazyli Ochman o sprawie dowiedział się od mieszkańców gminy związanych z innym kandydatem startującym w przedterminowych wyborach na wójta Nowej Wsi Lęborskiej. Powiadomił policję 27 sierpnia.

- Dotarło do mnie zawiadomienie w tej sprawie, że w czasie chodzenia na odczyty wodomierzy pracownik miał ze sobą kartę do zbierania podpisów na kandydata Krzysztofa Pruszaka. Zgodnie z przepisami, ponieważ regulują to przepisy części karnej Kodeksu Wyborczego, zostało to zgłoszone na policję.

- potwierdza pełniący funkcję wójta Ochman.

Asp. Marta Szałkowska, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku, potwierdza, że takie zawiadomienie policja otrzymała.

- Wpłynęło zawiadomienie pełniącego funkcję Wójta tej gminy, Pana Mikołaja Bazylego Ochmana o podejrzeniu popełnienia wykroczenia z art. 494 par. 2 ustawy Kodeks wyborczy przez mężczyznę, który w godzinach pracy miał zbierać podpisy w szkołach i wśród mieszkańców gm. Nowa Wieś Lęborska wbrew przepisom w/w ustawy.

Jak informuje rzecznik policji, w celu ustalenia, czy doszło do czynu zabronionego w Ogniwie ds. Wykroczeń KPP w Lęborku zostały wszczęte czynności wyjaśniające.

- W pierwszej kolejności zostaną przesłuchani świadkowie. Dalsze czynności będą uzależnione od treści ich zeznań.

- informuje asp. Marta Szałkowska.

WÓJT WYCIĄGA KONSEKWENCJE SŁUŻBOWE
Sprawa dotyczy pracownika Gminnego Zakładu Usług Komunalnych w Nowej Wsi Lęborskiej, jednostki podległej gminie. Stąd wójt wyciągnął konsekwencje służbowe wobec pracownika.

- Uznaliśmy, że zgodnie z przepisami pracy upomnienie będzie w tym momencie wystarczające. W tej sprawie zostały zawiadomione służby, bo za to może grozić grzywna. Z naszej strony było upomnienie tego pracownika.

KANDYDAT TWIERDZI, ŻE NIE DOSZŁO DO WYKROCZENIA
63-letni Krzysztof Pruszak, zgłoszony przez Komitet Wyborczy Wyborców Lepszy Samorząd, jest jednym z trzech kandydatów, oprócz 65-letniego Zdzisława Chojnackiego z KWW Zdzisława Chojnackiego i 52-letniego Marka Baranowskiego z KWW Swojska Gmina, w wyborach przedterminowych na wójta nowowiejskiej gminy. Do zgłoszenia kandydata potrzebnych było minimum 600 głosów wyborców. Pruszak złożył 1102 zweryfikowane pozytywnie podpisy (na 1161 w ogóle złożonych), Baranowski 892 (na 953), a Chojnacki 774 (na 804). Wybory zostaną przeprowadzone 19 września. Pruszak uważa, że zawiadomienie to atak polityczny konkurencji.

- Uważam, że nie było czegoś takiego, że jest to pełny atak polityczny, ponieważ osoba, którą tak posądzają jest członkiem mojego komitetu i dlatego tak uderzają. Ktoś to może opacznie zrozumiał. Wiem o tym, że on na pewno nie zbierał tych podpisów. Podpisy muszą mieć datę, a tam nie ma daty. Nic mi nie wiadomo na ten temat.

Pruszak dodaje, że osoba, której zarzuca się zbieranie podpisów, jest chrzestnym jego syna i społecznym członkiem Fundacji Ekologiczno - Sportowej. Pruszak jest przekonany, że podpisów w godzinach pracy nie zbierał.

- Mógł to robić po godzinach pracy, do czego ma prawo. Tym bardziej, że zostało złożonych 1161 podpisów na koniecznych 600. Nie było potrzeby, żeby ktoś musiał latać w pracy. Takie sugerowanie, to jest nadużycie.

-uważa Krzysztof Pruszak.

- Ten pan chodzi między ludźmi, jak spisuje wodę, i gada. Gada, a jak się ludzie pytają, to rozmawia. O czym rozmawiają, to tylko oni wiedzą.

I dodaje:

- Ja jako kandydat też mógłbym zgłosić na każdego z nich jakieś zażalenie, ale ja nie donoszę. Uważam, że jest demokracja.

GŁOS MA KOMISARZ WYBORCZY
O komentarz poprosiliśmy Marka Laguta, komisarza wyborczego w Słupsku.

- Gdybyśmy przyjmowali, że jest to niedozwolona agitacja wyborcza stanowiąca wykroczenie opisane w Kodeksie Wyborczym, to we właściwym zakresie postępowanie prowadzi policja. Poinformowaliśmy osobę, która zgłaszała do nas takie zdarzenie, że właściwym organem jest policja. Komisarz wyborczy nie ma żadnych kompetencji, uprawnień do wypowiadania się, czy jest to agitacja, czy jest to dozwolone i czy stanowi to wykroczenie. Żadnych czynności więcej komisarz w tym zakresie nie może. Oczywiście w szkołach agitacja też jest zabroniona. Jako komisarz nie prowadzę w tym zakresie żadnego postępowania i nawet nie mogę jako komisarz wypowiadać się, czy określone zachowanie jest agitacją czy nie.

Komisarz podkreśla, że nie leży w jego kompetencjach ocena tej, konkretnej sytuacji.

- Nie mogę odnosić się do konkretnego zdarzenia, czy jest to agitacja czy nie. Agitacją jest zachęcenie do głosowania na określonego kandydata. Czy zbieranie podpisów jest takim zachowaniem to policja, ewentualnie sąd mogą się w tym zakresie wypowiadać. Ja nie mogę tego oceniać.

- akcentuje Marek Lagut, komisarz wyborczy.

Dodaje przy tym, że poza tym jednym sygnałem nie było innych zgłoszeń nieprawidłowości.

Według najnowszych danych nowowiejska gmina liczy sobie 13323 mieszkańców. Uprawnionych do głosowania jest 10298 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto