Mały Oliwier potrzebuje pomocy. Chłopiec cierpi na leukodystrofię, chorobę mózgu, która hamuje jego rozwój

Oliwier urodził się 7 lipca 2020 roku w Lęborku. Jego rozwój przebiegał prawidłowo do 7 miesiąca, kiedy lekarz zauważył zbyt mocne napięcie mięśniowe u chłopca. Otrzymał on skierowanie do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Konsultacja neurologiczna i rezonans magnetyczny wykazał straszną chorobę- leukodystrofię -choroba niejednorodna istoty białej mózgowia o charakterze postępującym i różnorodnym obrazie klinicznym uwarunkowanym głównie genetycznie.
-Ta choroba cofnęła synka do stopnia niemowlaka. Potrzebuje dalszych konsultacji,przebywania na oddziałach. Lekarze neurologii dziecięcej mówią że bez stałej rehabilitacji nie stanie sam na nóżki, a lekarz neurologii dziecięcej przepisał synkowi receptę na leki rozluźniania mięśni bez nich nie jest wstanie funkcjonować. Żeby było to możliwe musi mieć stała rehabilitację tak długo jak się da oraz stały lek na rozluźnianie mięśniowe który pomaga mu jakoś funkcjonować ... Koszty rehabilitacji prywatnej na którą synek się dostał to koszt jednej wizyty 150 zł ma dwie takie wizyty prywatne w tygodniu,oraz koszty leku który przyjmuje to 50 zł za opakowanie .. Prosimy o jakąkolwiek pomoc dla synka bo bez rehabilitacji i potrzebnego leku nie jest wstanie stanąć o własnych siłach na nóżkach - pisze mama Oliwiera.
Na apel odpowiedziała grupa z "Dobrobusa".
-Zgłosiła się do nas znajoma Pani Wiolety, mamy Oliwiera z prośbą o pomoc dla tego małego chłopca. Spotkaliśmy się z nim oraz jego rodzicami w celu wysłuchania potrzeb i zapoznania się z dokumentacją medyczną -napisał na profilu FB Patryk Bianga.-Bez wątpienia- trzeba działać! Na początek przekazaliśmy Podarunkową Kartę Zdrowia o wartości 800zł, którą rodzina może wykorzystać w aptece. Karta ta pozostała nam ze zbiórki mikołajkowej (niestety, Pan, który miał zostać nią obdarowany zmarł).
Poza Oliwierkiem Pani Wioleta i Pan Marcin mają jeszcze dwójkę dzieci, 3-miesięcznego Jana oraz 4-letnią Maję. Niestety, z powodu problemów zdrowotnych małego Oliwiera jego tata zmuszony był zrezygnować z pracy. To głównie on jeździ na rehabilitacje oraz wizyty lekarskie z synem, podczas gdy Pani Wioleta zajmuje się pozostałymi dziećmi. -My już niebawem uruchomimy licytacje dla Oliwiera, ale już dziś zachęcamy Państwa do pomocy tej rodzinie. Dobro powraca! - apeluje ekipa "Dobrobusa".

Zobacz również:Link do zrzutki na pomoc dla Oliwiera

Najważniejsze wydatki rodziny:
- lek na rozluźnienie mięśni
- koszty rehabilitacji prywatnej 300zł tygodniowo, czyli 1200zł miesięcznie (niestety, ta NFZ okazuje się nie być wystarczająca, chłopiec bardzo płacze co jest powodem rezygnacji lekarzy już na początku zajęć rehabilitacyjnych, podczas gdy po godzinnej rehabilitacji prywatnej mimo płaczu widać spore efekty, poza tym na NFZ przysługują Oliwierkowi tylko dwie wizyty w miesiącu, a jest to stanowczo za mało)
- koszty dojazdów do UCK w Gdańsku (1-2x w miesiącu) oraz na rehabilitację na NFZ do Wejherowa (pociągiem oraz autobusem)
Poza środkami finansowymi bardzo potrzebne są również:
- chusteczki nawilżane do pielęgnacji niemowląt
- pieluszki, np. Dada rozm. 3 i 4
- mleko Bebiko PRO+ 1
- kaszki mleczno-ryżowe np. Nestle – Oliwier je głównie pokarmy płynne oraz kaszki
- obiadki w słoiczkach dla dzieci GERBER– zupki, musy itp.
Osoby chcące wspomóc rodzinę poprzez zakup powyższych produktów prosimy o kontakt bądź dostarczenie produktów do:Dachy Patryk Bianga od poniedziałku do piątku w godz. 7:00-16:00/ soboty 9:00-13:00
lub do Aleksandra Szreder, tel. 609 561 722.