MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lębork. Protest "Lęborskich Dziewuch" w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

Marcin Kapela
Marcin Kapela
W 39 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, pod hasłem "Nie pozwolimy, by historia się powtórzyła", przedstawiciele nieformalnego stowarzyszenia "Lęborskie Dziewuchy" z Patrycją Konkel i Jakubem Herczykiem stawili się na placu Pokoju na proteście. Dołączyło do nich kilkadziesiąt osób. Manifestację zabezpieczało kilkunastu policjantów, legitymując uczestników "spaceru", ponieważ zgromadzenie uznali na nielegalne. Padły krytyczne hasła pod adresem rządzących. Organizatorzy rozdali 39 symbolicznych, słodkich choinek.

Kilkudziesięciu uczestników przyciągnął niedzielny protest na placu Pokoju. Policjanci uznali jego uczestników za członków nielegalnego zgromadzenia i legitymowali ich. Przez megafon Jakub Herczyk mówił, że Konstytucja zapewnia wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Nie przekonał funkcjonariuszy i sam też został wylegitymowany. Przekonywał, że to zgromadzenie jest legalne.

- To zgromadzenie jest legalne. Zakazać je może tylko ustawa podjęta przez Sejm RP, Senat i podpisana przez prezydenta.

Po tych słowach Patrycja Konkel zaintonowała hasło "Konstytucja". Padło też hasło "Precz z kaczorem dyktatorem". W stronę policjantów wykrzyczano "Zdejmij mundur, przeproś matkę".

Z Gdyni przyjechał mężczyzna, który podczas protestu przy okazji rocznicy uzyskania przez Polski praw wyborczych został przez policjantów spisany. Na tym się nie skończyło, bo ostatnio otrzymał telefon z policji, że ma się stawić na jednym z gdyńskich posterunków, ponieważ jest podejrzany o popełnienie wykroczenia w związku z zagrożeniem epidemiologicznym. Twierdzi, że miał maseczkę i zachował dystans społeczny.

Organizatorzy rozdali 39 symbolicznych, słodkich choinek.

- W 39 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego chcieliśmy rozdać 30 ciastek i chcieliśmy wam przekazać od nas, że zaczynają się cholerne represje. (...) Ostrzegam, że każdy kolejny protest będzie mógł się wiązać z poważnymi konsekwencjami

- powiedziała Patrycja Konkel.

I dodała mówiąc o policyjnej prowokacji wobec jednej z uczestniczek zgromadzenia, której miała zostać naruszona nietykalność cielesna.

- Policja zawiodła nas, bo tak, jak ją chwaliliśmy, to nie wiem, co w tym momencie o nich myśleć. Powiedziałam panu policjantowi, czy nie będzie mu kiedyś wstyd przed dziećmi.

Zgromadzenie trwało kilkadziesiąt minut, po których jego uczestnicy opuścili plac Pokoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Poznaj 3 sposoby na to jak skutecznie zrelaksować ciało i umysł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto