Lębork. Prezes fundacji budującej hospicjum wspomina w Zaduszki tych, co odeszli

1 listopada to czas pełen zadumy i refleksji. Wierni kościoła katolickiego odwiedzają wówczas groby zmarłych bliskich. Agata Kozyr, prezes Fundacji Lęborskie Hospicjum Stacjonarne, wspomina zmarłych członków rodziny, uczestników projektu unijnego, którym fundacja pomogła w czasie choroby czy darczyńców.

OSOBISTE DOŚWIADCZENIE
W Zaduszki prezes fundacji swoje wspomnienie rozpoczyna od zmarłych członków rodziny.

- Wspominam w pierwszej kolejności tych, za przyczynkiem których rozpoczęło się dzieło budowy naszego hospicjum. Janusz, Marek, Zbyszek, Ela na zawsze pozostaną w pamięci, bo poprzez doświadczenie ich choroby, tych wszystkich problemów, które napotkaliśmy w relacji chory - rodzina, dziś w naszym powiecie buduje się hospicjum.

POMOGLI W WALCE Z CHOROBĄ
Agata Kozyr wspomina także uczestników projektu unijnego, poprzez który fundacja mogła pomóc w przezwyciężaniu trudności związanych z chorobą.

- W czasie trwania projektu pożegnaliśmy panią Grażynkę Hec, pana Zdzisława Kalińskiego, panią Agnieszkę Sandomirską, pana Aleksandra Kalisza, panią Aleksandrę Gryfkowiec. Nasze serca wypełnia nieustanna pamięć o nich.

WSPOMNIENIE O DARCZYŃCACH
Prezes fundacji wspomina też darczyńców.

- W tych dniach nigdy nie przejdziemy obojętnie wobec naszych cudownych prywatnych darczyńców. Dziś nie ma już wśród nas m.in. pani Danuty Kosmatki, pana Stanisława Gonery, pani Ireny Pernal, pana Krzysztofa Grzesiaka, pana Zdzisława Andrzejewskiego, pana Ryszarda Markiewicza, pana Ryszarda Olecha, pana Ryszarda Wittke – wójta Nowej Wsi Lęborskiej, pana Jerzego Kubackiego – projektanta całej elektryki w hospicjum, pana Jana Klimeckiego i wielu innych. Dziś wiem, że będziemy kultywować pamięć o naszych Dobrodziejach w Domu Hospicyjnym. Niech Pan Bóg da im to, co najwspanialsze - Niebo.