Problem dotyczy terenu łąki na końcu ulicy Komuny Paryskiej. Będąc regularnie na spacerze z psem pani Zuzanna Zamojska natknęła się na porzucone odpady.
- Jestem zdruzgotana tym, co zobaczyłam. To jest specyficzny rodzaj śmieci, bo wyglądają na odpady pochodzące z warsztatu samochodowego. Ktoś znalazł sobie to miejsce i regularnie tam je przywozi. Co rusz przybywa tam odpadów. Pierwsze śmieci leżą około 300 metrów od rowu a potem to już po obu stronach drogi. Trzeba o tym głośno mówić i niech ludzie wiedzą, że ktoś to widzi i mu przeszkadza, że nie jest się obojętnym.
Na zdjęciach nadesłanych przez naszą czytelniczkę widać lampy samochodowe, fragmenty błotników, blachy, pojemniki po olejach. Nasza czytelniczka jest tak zbulwersowana, że w przypadku, gdy nie zostanie to uprzątnięte, to sama się tym zajmie. Może nie będzie to jednak konieczne.
- Nie mieliśmy zgłoszenia w tej sprawie, ale sprawdzimy to miejsce. Staramy się walczyć z tym procederem w Lęborku, ale to jest czasami "walka z wiatrakami". Nie jesteśmy w stanie ocenić, kto podrzucił te odpady. Jeżeli jest to na prywatnej działce, to powinien usunąć to jej właściciel. Powiadomimy też Straż Miejską, która sprawdzi, gdzie i co to są za odpady
- wyjaśnia Agnieszka Kozłowska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Lęborku.
Wybory na Litwie - Miażdżące zwycięstwo obecnego prezydenta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?