Lębork. Dym unoszący się z komina przeszkadza mieszkańcom Sienkiewicza

Lębork. Dym unoszący się z komina jednego z domów jednorodzinnych przeszkadza mieszkańcom ulicy Sienkiewicza w Lęborku. Zarzucają oni sąsiadowi, że truje ich duszącym dymem, a służby sanitarne nie reagują. Mężczyzna, którego mieszkańcy obciążają winą za zadymienie twierdzi, że to nic innego jak nagonka, z powodu sąsiedzkiego konfliktu. Twierdzi, że pali węglem, jego komin nie dymi bardziej niż inne. Jego zdaniem konflikt sięga wiele lat wstecz.
Poszło om to, że sąsiedzi mieli podczas budowy swojego domu wedrzeć się 40 cm w jego działkę. Jednak bez względu na sąsiedzkie zatargi, nad Sienkiewicza unosi się dym, momentami przypominający smog. To ma trwać, ich zdaniem, od dwóch lat. - Nie możemy otworzyć okna, chmura duszącego dymu zasłania wszystko - mówi Ewa Cygert, mieszkanka ul. Sienkiewicza. - To się dzieje najczęściej wieczorem i w nocy. Coś strasznego... - mówi kobieta. Jej słowa potwierdza jeszcze kilka osób z ulicy Sienkiewicza.
- Nie można nawet wyjrzeć przez okno, a co dopiero je otworzyć - mówi Mariola Białek.- Informowaliśmy urząd, policję i straż miejską. Nie mieli żadnych uwag. Nic nie można zrobić.

Czytaj również:Pożar na Mieszka I

Marcin Cygert twierdzi, że najbardziej dymi komin sąsiada, tyle, że nie można tego sprawdzić, bo Powiatowa Inspekcja Sanitarna nie ma odpowiedniego sprzętu. Cygert nagrał dym unoszący się z komina sąsiada i dołączył do zdjęciowej dokumentacji, która trafiła do Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego. Poniżej zamieszczamy filmik wykonany przez Marcina Cygerta:

**Zobacz film:

**

Więcej w aktualnym "Echu Ziemi Lęborskiej"