Łeba. Wspomnienie Henryka Ruszewskiego, pierwszego księcia Księstwa Łebskiego

Henryk Ruszewski był biznesmenem, przedsiębiorcą i społecznikiem a jako Henryk I Łebski pierwszym księciem Księstwa Łebskiego. Mszę żałobną odprawił ks. kan. Zenon Myszk, proboszcz Parafii św. Jakuba Ap.

- Przyszliśmy z potrzeby, która oznacza wyraz wdzięczności wobec tego, którego chcemy dziś pożegnać

- mówił ks. kanonik Zenon Myszk.

- Myślę o przyjaciołach, współpracownikach, sąsiadach, tych, którzy zetknęli się w swoim życiu z aktywnością świętej pamięci Henryka. Myślę o myśliwych, którzy tak uroczyście stają ze sztandarami. Przede wszystkim myślę o rodzinie, najbliższych, którzy stają przed koniecznością pożegnania się ze swoim tatą. Niech nasza wspólna modlitwa pozwoli im odnaleźć nadzieję w życiu chrześcijańskim, które jest źródłem życia wiecznego.

- Od czasu wiadomości o śmierci świętej pamięci Henryka mam przed oczami Henryka siedzącego tam, w 3-4 ławce od końca. Jak słuchał, to słuchał całym sobą. I widać tego, jak bardzo słuchał tego, co tu się mówiło. A były to katechezy o zmartwychwstaniu. Myślę, że dziś już zna odpowiedź. Chciałbym, abyśmy w naszych modlitwach wsparli go, jeżeli jakieś ludzkie słabości jeszcze go ograniczają.

Były delegacje samorządowców. W uroczystości pogrzebowej wzięła udział Alicja Zajączkowska, starosta lęborski, zastępca przewodniczącego Rady Powiatu Lęborskiego Mirosław Tandek, burmistrz Lęborka Witold Namyślak, wójt Wicka Dariusz Waleśkiewicz. Obecny był także Zbigniew Kosecki, obecny władca Księstwa Łebskiego oraz Halina Klińska, była burmistrz Łeby.

Urodzonego w Nowej Wsi Lęborskiej Henryka Ruszewskiego, mieszkańca Łeby, pożegnali koledzy ze studiów na Wydziale Elektrycznym Politechniki Gdańskiej (rocznik 1965). Od 1974 r. należał do koła łowieckiego, od 1993 r. przewodniczył kołu łebskiemu. Pożegnały go trzy koła łowieckie.