Chyba w najgorszych snach kibicom Pogoni nie śniło się, że z Koreańczykiem Parkiem w składzie ich drużyna przegra u siebie 1-3 z ASTS Olimpią - Unią Grudziądz i nie zdobędzie żadnego punktu, wracając do strefy spadkowej. Wprawdzie Koreańczyk dobrze otworzył mecz pokonując w czterech setach Marco Gollę, ale potem Adam Dosz uległ 0-3 Koreańczykowi Jeongwoo Park, a Bogusław Koszyk 1-3 Janowi Zandeckiemu. W decydującej rozgrywce starli się koreańscy liderzy obu drużyn. Przy remisie w setach 1-1, lider lęborczan w trzeciej partii prowadził już 9-5, by przegrać 11-13.